Wyszedł z posiedzenia komisji. Jest nowa decyzja ws. Pawlaka

Mikołaj Pawlak zostanie ponownie wezwany przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa na 23 maja - ustalono na tajnym posiedzeniu.

Mikołaj Pawlak
Mikołaj Pawlak
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Albert Zawada
Patryk Michalski

Tego samego dnia komisja śledcza ma również ponownie przesłuchać Jakuba Tietza. To prokurator delegowany do Ministerstwa Sprawiedliwości, który był odpowiedzialny za koordynację dotacji przekazywanych z Funduszu Sprawiedliwości. Przesłuchanie jest zaplanowane w trybie niejawnym.

Przypomnijmy, w poniedziałek o godzinie 10 rozpoczęło się kolejne posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. Mikołaj Pawlak przybył razem z pełnomocnikiem - Markiem Markiewiczem.

Zaapelował jednocześnie o udzielenie głosu mecenasowi, który miał złożyć w jego imieniu wniosek formalny. Szefowa komisji Magdalena Sroka wskazała jednak, że będzie to możliwe, ale dopiero po omówieniu wszystkich kwestii formalnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przewodnicząca poprosiła, by Pawlak złożył przyrzeczenie, na co on się nie zgodził. W związku z tym wiceszef komisji Paweł Śliz (PL2050-TD) złożył wniosek formalny o skierowanie wniosku do Sądu Okręgowego w Warszawie o ukaranie świadka.

Pawlak opuścił salę

Wniosek został przegłosowany, a komisja kontynuowała przesłuchanie Pawlaka bez złożenia przyrzeczenia. Skorzystał ze swobodnej wypowiedzi, a gdy usłyszał pytanie wiceprzewodniczącego Śliza postanowił opuścić salę.

Pawlak powołał się na art. 8 ust. 2 ustawy o komisji śledczej, "który stanowi, że przedmiotem działania komisji nie może być ocena zgodności z prawem orzeczeń sądowych". Dodał, że traktuje "to spotkanie nie jako przesłuchanie, tylko jako spotkanie publicystyczne".

Zdaniem członków komisji, zachowanie Pawlaka ma związek z zabezpieczeniem Trybunału Konstytucyjnego z 8 maja 2024 r. jakie wydane zostało po wniosku grupy posłów, w którym zarzucono, że "uchwała powołująca komisję śledczą jest niekonstytucyjna". TK zobowiązał komisję śledczą ds. Pegasusa "do powstrzymania się od dokonywania jakichkolwiek czynności faktycznych lub prawnych" do czasu rozpatrzenia wniosku w tej sprawie.

- Celem pseudopostanowienia TK było zablokowanie prac komisji, na wniosek polityczny. TK wydał wadliwe postanowienie, które nie mogło obejmować tej konkretnej sprawy. Tutaj chodziło o grę polityczną i odstawienie teatru - oceniła Sroka na konferencji prasowej po opuszczeniu sali przez świadka.

Dodała, że do Sądu Okręgowego w Warszawie skierowane zostaną dwa wnioski - o ukaranie świadka za niezłożenie przysięgi oraz opuszczenie posiedzenia komisji. - Jeżeli dalej, uporczywie będzie odmawiał składania zeznań, wystąpimy o tymczasowe aresztowanie do 30 dni - dodała.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (520)