Paweł Wojtunik komentuje "wojnę" z szefem CBA. "Zleca się działania niskie, obrzydliwe i niegodne"
- Nie idę z nikim na wojnę. Wydaje mi się, że obecne kierownictwo służb specjalnych i koordynatorzy próbują iść na wojnę ze mną - powiedział były szef CBA Paweł Wojtunik. Twierdzi, że najprawdopodobniej jest pod obserwacją. Mówi o zemście i nękaniu.
25.04.2019 | aktual.: 28.03.2022 07:48
Wszystko zaczęło się od informacji byłego agenta CBA Wojciecha J. Oskarża swoich byłych przełożonych, że został zwolniony po tym, jak trafił na nagranie ważnego polityka PiS w niedwuznacznej sytuacji z nieletnią prostytutką. Co więcej, twierdzi, że jego były szef - Ernest Bejda - zlecił mu "szukanie haków" na Pawła Wojtunika, wcześniejszego szefa Biura. Teraz ten złożył do prokuratury zawiadomienie w sprawie.
Wojtunik zapewnił, że nie prowadzi z nikim wojny, ale wydaje mu się, że obecne kierownictwo służb specjalnych i koordynatorzy próbuje iść na wojnę z nim. Jednocześnie przyznał, że jego zawiadomienie "może być pismem wysłanym donikąd, na Berdyczów". A to dlatego, że jego zdaniem, "prokuratura jest dziś totalnie upolityczniona i prawdopodobnie nie podejmie w tej sprawie żadnej decyzji merytorycznej".
"Zemsta i nękanie"
Jak dodał Wojtunik, nie zastanawiał się, dlaczego jego następca miałby szukać na niego haków. - Nie jest tajemnicą, że i koordynatorzy, obecne kierownictwo CBA i ABW ma jakieś urojenia na punkcie mojej osoby, na punkcie pozostałych szefów CBA - Krzysztofa Bondaryka i Janusza Noska. Prowadzi się wobec nas różne mniej lub bardziej zaczepne działania - zaznaczył.
Jednocześnie ocenił, że "to, co dzieje się wokół jego osoby po odejściu z CBA, potwierdza tylko to, o czym zeznał agent". Powiedział, że najprawdopodbniej jest pod obserwacją. - Mam dosyć informacji kolegów o tym, że znowu stoją samochody obserwacji, tak zwane RPZ. (...) Mam informację, że przeglądano i zapytywano wszystkie instytucje bankowe nt. moich rachunków finansowych. Informuję, że mam konto w mBanku. Nie trzeba pytać wszystkich instytucji finansowych - powiedział w Radiu Zet.
Ale to nie wszystko. Podkreślił, że "zleca się działania tak niskie, obrzydliwe i niegodne jak weryfikowanie pobytu mojej rodziny na wakacjach, pokazywanie moich zdjęć w agencjach towarzyskich". - Wszystkie działania wpisują się w cały ciąg zemsty i nękania. Nie tylko mnie, ale również moich współpracowników - zaznaczył.
Wojtunik startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list Koalicji Obywatelskiej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl