Paweł Kukiz o inicjatywie ws. JOW‑ów: wpi**rzyli się w to referendum
- Wpi**rzyli się, na szczęście, Bogu dzięki, w to referendum, myśląc, że (Komorowski) tym wygra. Nie wygrał, bo pycha zawsze kroczy przed upadkiem - mówił w Jarocinie Paweł Kukiz, odnosząc się do referendum ws. jednomandatowych okręgów wyborczych, które przed drugą turą wyborów zaproponował prezydent Bronisław Komorowski. Kukiz zapowiedział też, że nie zamierza tworzyć żadnej partii.
01.06.2015 | aktual.: 01.06.2015 16:49
Paweł Kukiz wystąpił w niedzielę w Jarocinie z okazji imprezy uświetniającej 25-lecie samorządu. Na scenie komentował niedawne wybory prezydenckie, apelował też do swoich zwolenników, by zachęcali do głosowania w mającym odbyć się we wrześniu referendum dotyczącym JOW-ów.
- Chciałem powiedzieć jedną rzecz. Ona nie jest polityczna, ona jest obywatelska. Wpi**rzyli się, na szczęście, Bogu dzięki, w to referendum. Myśląc, że tym wygra. Nie wygrał, bo pycha zawsze kroczy przed upadkiem. To jasne - mówił Kukiz.
- Natomiast, żeby tych kontekstów politycznych faktycznie nie było, a tylko rzeczy obywatelskie. Twórzcie komitety referendalne. Nie wchodźcie sobie w drogę, niech ich będzie mnóstwo. Wiecie po co? Żeby przekroczyć ten ich 50 proc. próg, który zrobili. Jeśli zagłosujemy za JOW-ami, będą musieli je wprowadzić. A jak nie będą chcieli, to pójdziemy tam z górnikami i chłopami. Jak Boga kocham. Przysięgam wam. To jest wszystko co chciałem powiedzieć - dodał Kukiz.
Zaznaczył też, że "żadnej partii nie chce tworzyć". - Nie będę tworzyć żadnych durnych struktur. Zaraz się pojawią cwaniacy itd. Wybierzemy sobie własnych posłów z JOW-ów. Takich, którzy będą odpowiedzialni przed nami, a nie wodzami partyjnymi. I tyle. I cała filozofia. I to jest cała moja polityka. A jak to zrobimy, to mam w du**e tą politykę i wracam tylko i wyłącznie na scenę - podkreślił były kandydat na prezydenta.
Wprowadzenie JOW-ów było głównym postulatem Pawła Kukiza, który w pierwszej turze wyborów prezydenckich zdobył ponad 20 proc. poparcia. Dzień po pierwszej turze wyborów, robiąc ukłon w stronę wyborców Kukiza, Bronisław Komorowski przedstawił pomysł referendum w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych, finansowania partii i prawa podatkowego. Potem zgodę na referendum wyraził senat. Referendum ma odbyć się 6 września. Aby było ważne, do urn musi pójść co najmniej 50 proc. uprawnionych do głosowania Polaków.
Kukiz ma przyszłość w polityce
Tymczasem, z piątkowego sondażu pracowni Estymator dla "Newsweeka" wynika, że gdyby wokół Pawła Kukiza utworzyło się ugrupowanie, mogłoby liczyć na 25-proc. poparcie, co oznacza, że mogłoby stać się drugą partią polityczną w kraju. W rankingu prowadził PiS (wraz z Solidarną Polską oraz Polską Razem)
z poparciem 36 proc. Polaków. Na trzecie miejsce spadła Platforma Obywatelska (20 proc.).
Z kolei z najnowszego badania CBOS wynika, że Kukiz jest politykiem, któremu Polacy ufają najbardziej. Cieszy się on zaufaniem 58 proc. badanych. Kolejni w rankingu są: Andrzej Duda i Bronisław Komorowski - obydwu ufa po 54 proc. badanych. Czwarte miejsce zajmuje Ewa Kopacz, której ufa 42 proc. badanych, a kolejne miejsce Jarosław Kaczyński z 31-proc. zaufaniem.
Od miesięcy liderem sondażu zaufania do polityków był Bronisław Komorowski. Jeszcze w marcu, 75 proc. badanych deklarowało zaufanie do urzędującego prezydenta.