Paweł Kukiz o inicjatywie ws. JOW‑ów: wpi**rzyli się w to referendum
- Wpi**rzyli się, na szczęście, Bogu dzięki, w to referendum, myśląc, że (Komorowski) tym wygra. Nie wygrał, bo pycha zawsze kroczy przed upadkiem - mówił w Jarocinie Paweł Kukiz, odnosząc się do referendum ws. jednomandatowych okręgów wyborczych, które przed drugą turą wyborów zaproponował prezydent Bronisław Komorowski. Kukiz zapowiedział też, że nie zamierza tworzyć żadnej partii.
Paweł Kukiz wystąpił w niedzielę w Jarocinie z okazji imprezy uświetniającej 25-lecie samorządu. Na scenie komentował niedawne wybory prezydenckie, apelował też do swoich zwolenników, by zachęcali do głosowania w mającym odbyć się we wrześniu referendum dotyczącym JOW-ów.
- Chciałem powiedzieć jedną rzecz. Ona nie jest polityczna, ona jest obywatelska. Wpi**rzyli się, na szczęście, Bogu dzięki, w to referendum. Myśląc, że tym wygra. Nie wygrał, bo pycha zawsze kroczy przed upadkiem. To jasne - mówił Kukiz.
- Natomiast, żeby tych kontekstów politycznych faktycznie nie było, a tylko rzeczy obywatelskie. Twórzcie komitety referendalne. Nie wchodźcie sobie w drogę, niech ich będzie mnóstwo. Wiecie po co? Żeby przekroczyć ten ich 50 proc. próg, który zrobili. Jeśli zagłosujemy za JOW-ami, będą musieli je wprowadzić. A jak nie będą chcieli, to pójdziemy tam z górnikami i chłopami. Jak Boga kocham. Przysięgam wam. To jest wszystko co chciałem powiedzieć - dodał Kukiz.
Zaznaczył też, że "żadnej partii nie chce tworzyć". - Nie będę tworzyć żadnych durnych struktur. Zaraz się pojawią cwaniacy itd. Wybierzemy sobie własnych posłów z JOW-ów. Takich, którzy będą odpowiedzialni przed nami, a nie wodzami partyjnymi. I tyle. I cała filozofia. I to jest cała moja polityka. A jak to zrobimy, to mam w du**e tą politykę i wracam tylko i wyłącznie na scenę - podkreślił były kandydat na prezydenta.
Wprowadzenie JOW-ów było głównym postulatem Pawła Kukiza, który w pierwszej turze wyborów prezydenckich zdobył ponad 20 proc. poparcia. Dzień po pierwszej turze wyborów, robiąc ukłon w stronę wyborców Kukiza, Bronisław Komorowski przedstawił pomysł referendum w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych, finansowania partii i prawa podatkowego. Potem zgodę na referendum wyraził senat. Referendum ma odbyć się 6 września. Aby było ważne, do urn musi pójść co najmniej 50 proc. uprawnionych do głosowania Polaków.
Kukiz ma przyszłość w polityce
Tymczasem, z piątkowego sondażu pracowni Estymator dla "Newsweeka" wynika, że gdyby wokół Pawła Kukiza utworzyło się ugrupowanie, mogłoby liczyć na 25-proc. poparcie, co oznacza, że mogłoby stać się drugą partią polityczną w kraju. W rankingu prowadził PiS (wraz z Solidarną Polską oraz Polską Razem)
z poparciem 36 proc. Polaków. Na trzecie miejsce spadła Platforma Obywatelska (20 proc.).
Z kolei z najnowszego badania CBOS wynika, że Kukiz jest politykiem, któremu Polacy ufają najbardziej. Cieszy się on zaufaniem 58 proc. badanych. Kolejni w rankingu są: Andrzej Duda i Bronisław Komorowski - obydwu ufa po 54 proc. badanych. Czwarte miejsce zajmuje Ewa Kopacz, której ufa 42 proc. badanych, a kolejne miejsce Jarosław Kaczyński z 31-proc. zaufaniem.
Od miesięcy liderem sondażu zaufania do polityków był Bronisław Komorowski. Jeszcze w marcu, 75 proc. badanych deklarowało zaufanie do urzędującego prezydenta.