Paweł Kukiz: "Jeżeli to się wydarzy, będzie pozamiatane na dekady"
Lider Kukiz'15 napisał list do prezydenta. Obawia się, że termin wyborów zostanie ogłoszony bardzo późno i małe ugrupowania nie zdążą zebrać niezbędnej liczby podpisów obywateli. Zdradza również, że już 15 lipca ogłosi formułę startu Kukiz'15.
Paweł Kukiz cytowany przez interia.pl przyznał, że jego ugrupowanie ma już gotowych kandydatów na "jedynki" list wyborczych.
Wciąż trwają negocjacje dotyczące ewentualnych koalicji i połączenia sił z innymi ruchami społecznymi. Ostateczne decyzje w tej sprawie mają być znane do połowy miesiąca.
"Jedno jest pewne - nie można doprowadzić do systemu dwupartyjnego. Jeżeli coś takiego się zdarzy, to jest pozamiatane na dekady" - stwierdził Kukiz.
Poseł przypomniał, że wysłał list do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym zaapelował, o jak najszybsze wyznaczenie terminu wyborów.
Wyścig po wygraną w wyborach parlamentarnych. "Wiarygodność osią kampanii PiS"
Kukiz'15 wciąż stoi bowiem przed czarnym scenariuszem. W przypadku jeśli prezydent poda datę wyborów w ostatnim możliwym terminie, czyli 14 sierpnia, i wyznaczy je na pierwszy możliwy dzień czyli 13 października, komitety wyborcze będą miały tylko nieco ponad dwa tygodnie na zbiórkę ponad 100 tysięcy podpisów, wymaganych do rejestracji list wyborczych.
Dla małych partii i ruchów społecznych takich jak ten Pawła Kukiza - szczególnie w okresie wakacyjnym - taki scenariusz mógłby oznaczać przekreślenie szans na start w wyborach.
Źródło: interia.pl