Paweł Kowal: to było bardzo dobrze wyreżyserowane
Być może prezes uważa, że politycznie dla niego lepiej, żeby osłabić Tuska. Gdyby udało się przełożyć bitwę o miesiąc, to faktycznie dyplomacja mogłaby realnie zadziałać - powiedział Paweł Kowal z Instytutu Studiów Politycznych PAN, komentując działania polskiego rządu ws. reelekcji Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. Były szef resortu dyplomacji dodał, że politycy Prawa i Sprawiedliwości niepotrzebnie zdecydowali się na forsowanie swojego kandydata.
13.03.2017 | aktual.: 13.03.2017 08:43
Kowal, który był gościem Radia Zet, ocenił też, że powitanie premier z kwiatami po powrocie do Polski miało służyć konsolidacji elektoratu PiS. - To było bardzo dobrze wyreżyserowane - powiedział, dodając, że politycy muszą w ten sposób działać.
- Państwa w Europie środkowej mają częściej większą dumę od nas. Nie lubią słuchać, że są biedni i dali się wmanewrować - ocenił były europoseł wynik głosowania ws. Tuska. Ostrzegł także, że "realne kłopoty może przynieść opowiadanie o tym, iż wszyscy są pod niemieckim naciskiem".
- Pojawił się nowy kandydat Polak. Widziane to jest tak, że Polacy są tacy cwani, że myślą, że to stanowisko jest na zawsze dla nich - wskazywał Kowal.
W jego opinii polski rząd, chcąc przeforsować swojego kandydata, powinien zacząć od zmiany regulaminu głosowania. - Zapis traktatu jest prosty: przedłużenie pracy urzędującego szefa Rady Europejskiej. Daje się jedno pytanie: czy przedłużamy - przypomniał. - Każdy, kto ma doświadczenie w radzie dzielnic, albo radzie rodziców wiedział, co się wydarzy - mówił były szef polskiej dyplomacji.
- Moim zdaniem do kierownictwa PiS docierały sygnały, że jest możliwe przełożenie głosowania i inny rozkład głosów - stwierdził gość Rada Zet. Pytany o przyszłość Unii Europejskiej, odpowiedział, że Polska powinna grać na wzmocnienie Wspólnoty - Trzeba założyć, że Le Pen nie wygra wyborów prezydenckich i będziemy się obracali w tej samej UE - mówił.
- Nie wykluczam, że gdzieś w głowie podejmujących decyzje jest wariant, że UE w takim kształcie, jak teraz nie będzie - zaznaczył.
Kowal podkreślił, że - jego zdaniem - wybór Tuska jest najlepszym rozwiązaniem. - Nie należało tego wszystkiego robić - stwierdził. Powiedział też, że "paradoksalnie ostra polityka, dzięki Polsce, została wprowadzona na szczyty i ludzie zobaczyli, że UE nie jest rozmemłana".