RegionalneTrójmiastoPaweł Adamowicz został zamordowany rok temu. "Usłyszałem od lekarza: każdy cios jest śmiertelny"

Paweł Adamowicz został zamordowany rok temu. "Usłyszałem od lekarza: każdy cios jest śmiertelny"

- Około drugiej w nocy wiedziałem już, że to się dobrze nie skończy. Lekarze robili, co mogli, ale sytuacja była dramatyczna. Nie mam wątpliwości, że szczucie Pawła znalazło ujście i doprowadziło do tragedii – mówi przyjaciel Pawła Adamowicza, senator Sławomir Rybicki.

Paweł Adamowicz został zamordowany rok temu. "Usłyszałem od lekarza: każdy cios jest śmiertelny"
Źródło zdjęć: © East News | Magdalena Ubysz
Magda Mieśnik

- Zadzwoniła do mnie siostra. Zapytała, czy wiem, co się stało z Pawłem. Nic nie wiedziałem. Ona też nie znała szczegółów. Wiedziała tylko tyle, co podawano w mediach: że Paweł został zraniony na scenie – mówi Sławomir Rybicki.

Od razu wsiadł w samochód i pojechał do gdańskiego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. – Dotarłem kilka minut po tym jak karetka przywiozła Pawła. Był już tam jego brat Piotr i Jacek Karnowski. Pawła przyjmował na OIOM-ie mój kolega, chirurg. Powiedział, że sytuacja jest wyjątkowo dramatyczna, ale będą robić wszystko, co w ich mocy. Każdy cios został zadany z wyjątkową precyzją. Każdy był śmiertelny – mówi Sławomir Rybicki.

Przyjaciel Pawła Adamowicza przyznaje, że około drugiej w nocy lekarze przyszli do bliskich i przyjaciół prezydenta Gdańska. – Usłyszeliśmy, że to się skończy dramatycznie i nie ma szans na ratunek. Ksiądz Bradtke namaścił Pawła. Wiedzieliśmy już, że trzeba się pożegnać – mówi z trudem Sławomir Rybicki.

Przyjaciel Pawła Adamowicza chciałby wierzyć, że śmierć prezydenta Gdańska czegoś Polaków nauczyła. – Gdańsk bardzo przeżył tę tragedię. Wiele osób zrozumiało jak ważna jest wspólnota. Jednak jeśli chodzi o budowanie wspólnoty w Polsce, to sytuacja jest okropna. Doświadcza tego teraz prof. Tomasz Grodzki. Obóz władzy, prezydent ponoszą odpowiedzialność za język debaty publicznej – mówi Sławomir Rybicki.

I dodaje: - Nie mam wątpliwości, że szczucie Pawła Adamowicza znalazło ujście. Po świecie chodzą osoby, które karmią się nienawiścią. I w tym przypadku ziarno trafiło na podatny grunt.

Senator Rybicki przyznaje, że nie wierzy w chorobę psychiczną Stefana W., który został aresztowany w związku z zabójstwem Pawła Adamowicza. – Żadne badania tego nie potwierdziły. Ta zbrodnia została zaplanowana i na pewno nie uczynił tego człowiek chory – mówi przyjaciel Pawła Adamowicza.

Prezydent Gdańska został zaatakowany 13 stycznia 2019 roku w czasie finału WOŚP w Gdańsku. Na scenę wdarł się Stefan W. i zadał Pawłowi Adamowiczowi kilka ciosów nożem. Dzień później polityk zmarł z powodu odniesionych obrażeń. Zatrzymany mężczyzna do tej pory nie usłyszał zarzutów. Prokuratura zleciła kolejne badania psychiatryczne Stefana W.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (297)