RegionalneTrójmiastoPaweł Adamowicz nie żyje. Utrudniony kontakt ze Stefanem W. "Nie reaguje"

Paweł Adamowicz nie żyje. Utrudniony kontakt ze Stefanem W. "Nie reaguje"

- Kontakt ze Stefanem W. jest utrudniony – mówi jego obrońca mec. Damian Konieczny. Mężczyzna, który ma zarzut zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, przebywa w tzw. celi "n" dla wyjątkowo niebezpiecznych osadzonych.

Paweł Adamowicz nie żyje. Utrudniony kontakt ze Stefanem W. "Nie reaguje"
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Stróżyk
Magda Mieśnik

15.01.2019 | aktual.: 15.01.2019 11:14

W poniedziałek biegły rozmawiał ze Stefanem W. Lekarz stwierdził, że stan mężczyzny pozwala, by przebywał w areszcie. Były co do tego wątpliwości, ponieważ, - jak ujawniła Wirtualna Polska – nożownik w przeszłości cierpiał na schizofrenię paranoidalną i niedawno odstawił leki.

Stefan W. usłyszał zarzut zabójstwa Pawła Adamowicza. W czasie 27. finału WOŚP w Gdańsku wdarł się na scenę i zadał kilka ciosów nożem prezydentowi Gdańska, który z powodu ran serca i innych narządów zmarł w szpitalu.

Nożownik przebywa w areszcie w specjalnej celi. - Z tego, co wiem, jest traktowany ze szczególnym nadzorem i ma celę "n", czyli dla osób stwarzających niebezpieczeństwo – mówi mec. Konieczny.

Paweł Adamowicz? Stefan W. milczy

W najbliższych dniach mężczyznę przebada zespół psychiatrów i psychologów. – Jeśli uznają, że potrzebna jest obserwacja psychiatryczna na specjalnym oddziale, zgłoszą takie zapotrzebowane. Dopiero wówczas klient może trafić na specjalny oddział – mówi mec. Konieczny.

W czasie poniedziałkowego przesłuchania Stefan W. dowiedział się, że Paweł Adamowicz zmarł. – Nie było u niego żadnej reakcji – przyznaje adwokat i podkreśla, że mężczyzna nie chce mówić o ataku na Pawła Adamowicza. – W ogóle kontakt z nim jest utrudniony. Nie jest tak, że nie chce odpowiadać, bo złożył wyjaśnienia. Odmówił jednak odpowiedzi na pytania o to, co się stało w czasie niedzielnego wieczoru. Nie przyznał się do winy – mówi mec. Konieczny.

"Dlatego zginął Paweł Adamowicz"

W czasie gdańskiego finału WOŚP Stefan W. wbiegł na scenę. Ugodził nożem prezydenta Pawła Adamowicza, po czym z uniesionymi rękoma chodził po scenie, by w końcu dorwać się do mikrofonu i zabrać głos.

"Halo, halo! Nazywam się Stefan W. Siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie tam torturowała. Dlatego właśnie zginął Adamowicz" – krzyczał napastnik. Paweł Adamowicz zmarł w poniedziałek w gdańskim szpitalu.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (764)