Paweł Adamowicz. Druga rocznica śmierci. Wstrząsające oświadczenie
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zmarł 14 stycznia. Z okazji nadchodzącej rocznicy śmierci Adam Bodnar przygotował oświadczenie, w którym podsumowuje minione 2 lata. Twierdzi, że prokuratura jest opieszała w kwestii wyjaśniania okoliczności zabójstwa.
12.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 05:26
"Sprawca zabójstwa przebywa w areszcie. Dotychczas prokuratura nie zdołała doprowadzić do procesu sądowego. Jako RPO wskazywałem na wątpliwości i zastrzeżenia dotyczące działań prokuratury wobec Pawła Adamowicza" - napisał w oświadczeniu Adam Bodnar.
Rzecznik praw obywatelskich dodał, że obecnie widzimy "opieszałość w zakresie wyjaśnienia okoliczności zabójstwa". "Nie chcę podważać kompetencji śledczych prokuratury. Apeluję jedynie o konsekwencję w działaniu i możliwie pilne doprowadzenie tej sprawy do etapu sądowego" - zaznaczył.
Bodnar ocenił, że przez dwa lata od zabójstwa Pawła Adamowicza nie udało się obniżyć w przestrzeni publicznej "poziomu emocji i konfliktu".
Śmierć Pawła Adamowicza. "Jesteśmy narażeni na powtórzenie się podobnego zdarzenia"
"Nie uległy zmianie sprzyjające temu polityczne i społeczne mechanizmy – dalej produkują nienawiść, wyszukują nowe cele, urządzają kolejne polowania z nagonką. Znamienne jest pod tym względem zachowanie mediów publicznych, których politykę 'zaszczuwania' wiele osób wiązało z wydarzeniami gdańskimi" - podkreślił Bodnar.
W ocenie rzecznika praw obywatelskich nie wzrósł również poziom bezpieczeństwa w kraju. "Państwo wobec szeroko rozumianej przemocy pozostaje w dużej mierze bezradne. Jesteśmy wręcz narażeni na powtórzenie się podobnego zdarzenia, jak w Gdańsku, w stopniu nie mniejszym niż przed dwoma laty" - stwierdził.
Bodnar zauważa jednak również pozytywy. "Chodzi o ducha solidarności, o otwartość na innych ludzi, ich zrozumienie i wspieranie – czyli to wszystko, co były prezydent Gdańska uważał za istotę swojej publicznej misji. Otóż te właśnie cechy i wartości możemy dzisiaj odnaleźć w postępowaniu i czynach wielu naszych rodaków. Widać to aż nadto w okresie pandemii" - ocenił.