Patryk Jaki ostrzega prezydenta. "Duda jak Kwaśniewski"
Jeżeli prezydent Andrzej Duda nie zmieni sposobu działania, będzie zapamiętany jak Aleksander Kwaśniewski, który zawetował ustawę reprywatyzacyjną - powiedział wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Zapowiedział też, że jeszcze w piątek resort opublikuje cały projekt swojego dokumentu.
20.10.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:09
Wiceminister w rozmowie z Radiem Warszawa stwierdził, że wierzy w kompromis ws. zmian w wymiarze sprawiedliwości. - Nie czuję entuzjazmu, bo jak widzę triumfujących w telewizjach pana Żurka i panią Gersdorf, to wiem, że gdyby nie weta, to już dawno reformę mielibyśmy za sobą. Mielibyśmy odcięcie ziarna od plew - mówił.
Wiceminister sprawiedliwości ostrzegł, że prezydent może zostać zapamiętany tak, jak Aleksander Kwaśniewski. - Ale cały czas wierzę, że tak się nie stanie, że reformę uda się zrobić - dodał.
Zobacz też: "Kto nami rządzi?" Co Patryk Jaki usłyszał na bazarze?
- Jeśli przypomną sobie państwo płomienne wystąpienia prezydenta z kampanii wyborczej: jak to trzeba robić porządek w wymiarze sprawiedliwości i zderzycie z tym, co robi, to przychodzą odpowiedzi na pewne pytania. Niektórzy publicyści twierdzą, że tu ciągle wygrywa myślenie PR-owe; że na konflikcie rośnie pan prezydent, bo się emancypuje - powiedział zastępca Zbigniewa Ziobry.
Zaznaczył, że Duda nie powinien robić tego w przypadku "najważniejszej w Polsce reformy". - To sprawa, w której powinniśmy zapomnieć o słupkach sondażowych i pamiętać o dobru ojczyzny. Prawo i Sprawiedliwość mogłoby wybrać drogę "ciepłej wody w kranie" i mieć nawet 60 proc. poparcia, ale sondaże są ulotne. Nam chodzi o reformy, które zostają na lata - powiedział.
"Jeszcze raz przeczytać"
Jaki pytany był też w Radiu Warszawa o to, kiedy duża ustawa reprywatyzacyjna pojawi się na posiedzeniu rządu czy w parlamencie. - Dzisiaj będzie opublikowana na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości - poinformował Jaki. Dodał, że zaraz po powrocie do pracy musi ją jeszcze raz przeczytać.
Odniósł się też do opinii, że założenia ustawy zostały skopiowane z wcześniejszego projektu PO. Zapewnił, że wśród dwudziestu kluczowych elementów projektu tylko jeden jest zbieżny z ustawą PO.
- W ogóle ustawa PO dotyczyła tylko Warszawy, a nasza dotyczy całej Polski. Tam można było handlować roszczeniami, tu już nie można. Tam zostawał Dekret Bieruta, u nas już nie ma. Jest po prostu wiele różnic. Ale złośliwie mógłbym powiedzieć, że gdyby oni naprawdę twierdzili, że to jest ustawa podobna do ich, to w takim razie nie będzie żadnego problemu, żeby tę ustawę poparli - powiedział wiceminister.