Pat w rozmowach Gazprom - Białoruś
Nadal nie ma porozumienia miedzy Białorusią i Gazpromem w sprawie dostaw gazu. Rozmowy staneły w martwym punkcie.
Warunki, które Gazprom przedstawił jeszcze we wtorek są ostateczne po raz kolejny powtarzają Rosjanie. Gazprom chce by Białoruś placiła 105 dolarów za tysiac metrów sześciennych gazu z czego 75 dolarów pieniędzmi a 30 w akcjach Biełtransgazu.
Wczoraj wieczorem w sprawe wtrącił się rosyjski premier, który telefonicznie premierowi Białorusi tłumaczył jeszcze raz, że te warunki są ostateczne. Białoruś cały czas tego nie przyjmuje. Gazprom oświadczył zatem, że jeżeli Białoruś nie chce tak dalece ulgowych propozycji przyjąć to za chwilę nie będzie chciał o nich rozmawiać i zażąda normalnych europejskich cen. Wówczas rozmawiać będzie o 200$ za tysiąc metrów sześciennych gazu.
Białoruś odgraża się, że w przypadku zakręcenia kurka będzie pobierać gaz z rury tranzytowej i uniemożliwi Gazpromowi wysyłanie gazu przez jej terytorium do Europy. Gazprom jeszcze raz ostrzegł że jeżeli kontraktu nie będzie to 1 stycznia o 10.00 zakręci gaz Białorusinom.