Pasażerowie skarżą się na PKP. "Zostawili nas na pastwę losu"
Orkan Ksawery nadal dezorganizuje pracę kolejarzy. Pasażerowie, którzy w czwartek jechali pociągiem z Warszawy do Berlina skarżą się, że PKP porzuciło ich na stacji w Rzepinie. - W zasadzie powiedzieli nam: radźcie sobie sami - skarżą się.
Niemieckie koleje już wczoraj, z powodu orkanu Ksawery, wstrzymały kursowanie pociagów na przejściu Frankfurt nad Odrą - Rzepin. Okazuje się, że zniszczenia na torowiskach w Niemczech są tak duże, że nadal nie wznowiono ruchu za naszą zachodnią granicą. Niestety, jak informuje rmf24.pl polscy pasażerowie, którzy wybierali się do Berlina, dowiedzieli się o tym zbyt późno, by zmienić plany podróży.
- Uprzedzono nas za Poznaniem, gdzie już nie było możliwości nigdzie wysiąść. Jadę z dwójką dzieci, syn ma autyzm. Nic nie jest organizowane, w zasadzie w Rzepinie nam powiedzieli "radźcie sobie sami" - opowiada rmf24.pl jedna z pasażerek.
Brak informacji sprawił, że na ostatniej stacji przed granicą - w Rzepinie - utknęło około 200 podróżnych. PKP nie podstawiło autobusów zastępczych. Twierdzi, że nie zgodzili się na to Niemcy. Pasażerom oferuje jedynie zwrot kosztów biletów i powrót tym samym pociągiem.
Nie wszystkim to jednak odpowiada. - Poradziliśmy sobie taksówką. Zostawili nas na pastwę losu i właśnie przekraczamy Odrę. Na własną rękę jedziemy z Rzepina do Berlina - powiedział rmf24.pl jeden z pasażerów.
Źródło: rmf24.pl