Paryż. Atak na policjantów. Napastnik przeszedł na islam?
Francja jest wstrząśnięta atakiem nożownika w komendzie głównej policji w Paryżu. Napastnik zabił cztery osoby, piątą ciężko ranił. Wciąż nie są jasne motywy jego działania. Rozważana jest wersja, że mógł to być zamach terrorystyczny. Francuskie media informują, że mężczyzna przeszedł na islam.
03.10.2019 | aktual.: 03.10.2019 21:05
Napastnik jest piątą śmiertelną ofiarą tragicznych wydarzeń w Paryżu. Co o nim wiadomo? Mickaël H., miał 45 lat, pochodził z Martyniki. Był zatrudniony jako specjalista w dziedzinie konserwacji komputerów w wydziale wywiadu paryskiej komendy, która specjalizuje się w walce z terroryzmem.
Mickaël H. był niepełnosprawny - nie słyszał. Jego koledzy twierdzą, że nigdy nie było z nim problemów, był spokojny, opanowany.
- Wszyscy są zaskoczeni - stwierdził jeden z jego znajomych, który widział się z napastnikiem zaledwie kilka minut przed atakiem.
Według informacji portalu leparisien.fr Mickaël H. mieszkał od kilka lat w miejscowości Gonesse, odległej o ok. 30 km od centrum Paryża. W czwartkowe popołudnie w jego mieszkaniu pojawili się policjanci. Zatrzymali jego żonę. - To była cicha para - opowiada sąsiad, który dodaje, że partnerka napastnika również była niesłysząca.
Według kilku źródeł Mickaëla H. miał przejść kilka miesięcy temu na islam - religię swojej żony. Ta informacja jest obecnie weryfikowana. Jak na razie jednak nic nie wskazuje, by mężczyzna uległ radykalizacji.
Sąsiedzi pary twierdzą, że nigdy nie zauważyli żadnych oznak religijności u małżonków. - To bardzo miła para, prawdziwa mieszanka Martyniki i Maghrebu - stwierdził jeden z sąsiadów.
Małżeństwo ma dwójkę dzieci w wieku 9 i 3 lat.
Według jednego ze znajomych Mickaëla H. powodem jego ataku był raczej długotrwały konflikt z przełożoną. Z doniesień francuskiego korespondenta "The Telegraph" wynika, że to właśnie ona była jego pierwszą ofiarą.
Źródło: leparisien.fr