Mąż z przeszłością
Gdyby wybory prezydenckie wygrała Magdalena Ogórek, Polska miałaby w roli pierwszej damy mężczyznę. Kandydatka SLD w ogóle nie pokazuje się z mężem, ponieważ - jak twierdzi - w kampanii nie chce wykorzystywać rodziny. Powód może być jednak inny.
Gdy Ogórek ogłosiła, że będzie ubiegała się o najwyższy urząd w państwie, na jaw wyszły niewygodne fakty dotyczące jej męża. Jak ujawnił Newsweek, Piotr Mochnaczewski był w przeszłości skazany, przez co musiał zrezygnować z funkcji rektora uczelni wyższej.
Na dodatek, uczelnia Viamoda, w której był kanclerzem, złożyła do prokuratury zawiadomienie, że miał wyprowadzić ze szkoły sprzęt kuchenny o wartości ponad pół miliona złotych. Mochnaczewski tłumaczył, że doniesienie jest bezprzedmiotowe.