PolskaPartner Adama Z. pozwie TVP? "Czuje się zniesmaczony"

Partner Adama Z. pozwie TVP? "Czuje się zniesmaczony"

Partner Adama Z., oskarżonego o zabójstwo Ewy Tylman, zamierza wystąpić na drogę sądową przeciwko TVP. Wszystko dlatego, że telewizja, transmitując pierwszą rozprawę, nie nadążała w wygłuszaniem danych osobowych, w efekcie czego ujawniono m.in. imię i nazwisko mężczyzny. Możliwe, że będzie zakaz relacjonowania procesu.

Partner Adama Z. pozwie TVP? "Czuje się zniesmaczony"
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kaczmarczyk

05.01.2017 | aktual.: 05.01.2017 08:34

Adwokat Oliwia Adamczak, która reprezentuje Adama Z., poinformowała, że jego partner zamierza podjąć kroki prawne przeciwko TVP.

- Kontaktowałam się z partnerem pana Adama. Czuje się dotknięty i zniesmaczony tym, co się stało. Zapowiada, że podejmie wobec telewizji kroki prawne, ale na razie nie mówił mi o szczegółach - potwierdza w rozmowie z poznańską "Wyborczą" pani mecenas.

Telewizyjne stacje informacyjne wniosły o zgodę sądu na utrwalanie przebiegu procesu Adama Z. oskarżonego o zabójstwo Ewy Tylman oraz na prowadzenie bezpośredniej transmisji z rozprawy. Sąd zgodził się na rejestrowanie, ale nie na transmisję. TVN24 i TVP Info zaczęły w tej sytuacji przekazywać sygnał z sali sądowej z kilkuminutowym opóźnieniem.

Jednak w przekazie TVP Info dało się słyszeć m.in. niezagłuszone adresy rodziny oskarżonego, jego partnera seksualnego, dziewczyny z czasów studenckich, świadków zamieszanych w sprawę lub tylko przewijających się przez nią, nazwiska rzekomo zastraszających go w śledztwie policjantów. Pojawiły się też szczegóły współżycia z podawaną z imienia i nazwiska dziewczyną i adres oskarżonego.

Do rady wpłynęły dotychczas dwie skargi dotyczące transmisji procesu w TVP Info. - Jedna z nich pochodzi od osoby bezpośrednio zainteresowanej, której dane ujawniono, natomiast druga - od telewidza - wyjaśnia Joanna Kryńska z zespołu rzecznika prasowego KRRiT.

Dodaje, że stacja zostanie poproszona o materiał filmowy i stanowisko ws. relacji z sądu w Poznaniu. - Konsekwencje dla nadawcy zależą od ewentualnych ustaleń odnośnie naruszeń - wyjaśnia Kryńska.

Centrum Informacji TVP poinformowało w komunikacie, że "mogło dojść do błędu technicznego, na skutek którego nie udało się wygłuszyć wszystkich danych osobowych oskarżonego". Stacja prowadzi wewnętrzne postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.

proceszabójstwotvp
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (201)