Niebywały list od Ziobry do proboszczów. Już się nie kryje
Politycy partii Zbigniewa Ziobry skierowali do parafii list, w którym piszą o nadchodzących wyborach parlamentarnych. "Doskonale wiemy, że część opcji politycznych w naszym kraju pragnie tego, aby wymazać Boga i Kościół z życia naszej Ojczyzny" - można przeczytać w dokumencie.
27.09.2023 | aktual.: 27.09.2023 07:53
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
List, którego treść ujawnił w mediach społecznościowych ksiądz Kazimierz Sowa, datowany jest na 8 września. Podpisali się pod nim obecni posłowie oraz kandydaci na posłów z ramienia Suwerennej Polski.
"My niżej podpisani Posłowie na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej, zwracamy się z serdeczną prośbą do Księdza Proboszcza, aby w najbliższym czasie podczas nabożeństw w sposób szczególny objąć modlitwą naszą umiłowaną Ojczyznę - Polskę. Za miesiąc będą decydowały się Jej losy i to kto będzie sprawował w niej władzę oraz podejmował kluczowe decyzje na najbliższe lata" - napisali politycy w pierwszych słowach swojego listu.
W kolejnych zdaniach stwierdzono, że niektóre z partii startujących w wyborach rzekomo "pragną tego, aby wymazać Boga i Kościół z życia naszej Ojczyzny". Pojawił się też cytat z prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego, który powiedział , że "Polska albo będzie katolicka, albo jej nie będzie wcale".
"W tych słowach odczytujemy wielką odpowiedzialność, jaka na nas spada we współczesnym świecie i obecnym czasie. Bez modlitwy nie jesteśmy w stanie obronić najważniejszych wartości chrześcijańskich, w tym poszanowanie ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci" - piszą dalej politycy Suwerennej Polski.
Na końcu autorzy tekstu zwrócili się o "modlitewne wsparcie" ze strony całej "wspólnoty parafialnej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: skuteczna walka z inflacją? "Rząd przeszkadza"
Suwerenna Polska pisze do proboszczów. Posłanka potwierdza
Autentyczność listu potwierdziła w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" posłanka Maria Kurowska (Suwerenna Polska). - Prosimy, żeby proboszczowie zorganizowali w parafiach modlitwę za ojczyznę, bo jest tyle zagrożeń, że trzeba nam wielkiej modlitwy - przekonywała.
Stwierdziła też, że utrata władzy przez Zjednoczoną Prawicę byłaby "bardzo niedobra". - Polska nie byłaby suwerenna, a całe życie walczyliśmy o to, by być gospodarzami we własnym kraju - oświadczyła.
Kurowska odrzuciła też zarzut, jakoby podobne inicjatywy były mieszaniem Kościoła katolickiego do bieżącej walki politycznej. - Każdemu z nas wolno się zwrócić do Kościoła katolickiego, bo jesteśmy jego członkami. Państwo jest świeckie, ja to uznaję, ale Pan Bóg też ma swoje do powiedzenia w naszej ojczyźnie - powiedziała.
Przeczytaj też:
Źródło: facebook.com/kazimierz.sowa/"Gazeta Wyborcza"