Parlament zwolnił szefa Narodowego Banku Ukrainy

Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy
przegłosowała w poniedziałek zwolnienie ze stanowiska prezesa
Narodowego Banku Ukrainy (NBU) Wołodymyra Stelmacha.

Premier Ukrainy Julia Tymoszenko.
Źródło zdjęć: © AFP | SERGEI SUPINSKY

Szefa NBU usunięto ze stanowiska na zwołanym w trybie nadzwyczajnym posiedzeniu parlamentu. Wnioskował o to Blok premier Julii Tymoszenko (BJuT), którego zdaniem Stelmach ponosi winę za dramatyczny spadek wartości hrywny, do którego doszło pod koniec minionego roku.

Decyzja ta wywołała niezadowolenie kancelarii prezydenta Wiktora Juszczenki.

To niezgodne z konstytucją - oświadczył jeden z jej wiceszefów Ołeksandr Szłapak, ostrzegając, że zwolnienie Stelmacha może doprowadzić do paniki na ukraińskim rynku walutowym.

Prezesa NBU usunięto głosami koalicji BJuT, bloku Nasza Ukraina- Ludowa Samoobrona (wniosek poparło 26 posłów w 72-osobowym klubie) oraz Bloku przewodniczącego parlamentu Wołodymyra Łytwyna. Wniosek poparła także Komunistyczna Partia Ukrainy, wskutek czego uzyskał on 227 głosów w 450-osobowej Izbie.

Dążąc do ukarania Stelmacha za spadek wartości ukraińskiego pieniądza, deputowani zdołali jedynie anulować jego nominację, zatwierdzoną przez Radę Najwyższą w 2004 r. Propozycja, by zwolnić prezesa Banku Narodowego poprzez przywrócenie na to stanowisko jednego z poprzednich prezesów NBU, Serhija Tihipki, nie przeszła.

Kancelaria Juszczenki, która wyraziła protest wobec takich działań parlamentu, uważa, że deputowani nie mieli do nich prawa. Zgodnie z ukraińską konstytucją kandydaturę prezesa NBU wysuwa prezydent, po czym powinna zostać ona zatwierdzona przez większość parlamentarną. Do zwolnienia szefa NBU również potrzebny jest wniosek prezydenta.

Uchwałę Rady Najwyższej, jako niezgodną z prawem, skrytykował także jej były przewodniczący Arsenij Jaceniuk.

Działając w ten sposób dojdziemy do tego, że przywrócimy na stanowisko premiera Wiktora Janukowycza (pełnił tę funkcję przed objęciem stanowiska przez Julię Tymoszenko) - powiedział w rozmowie z dziennikarzami.

Do gwałtownego spadku wartości hrywny (o połowę) doszło w trzech ostatnich miesiącach ubiegłego roku. Analitycy wskazywali wówczas, że jest to wynik światowego kryzysu finansowego, jednak premier Tymoszenko obarczyła winą za to NBU i prezydenta Juszczenkę. Jej zdaniem krach hrywny miał doprowadzić do usunięcia jej ze stanowiska.

Jak poinformował w poniedziałek wiceprezes NBU Anatolij Szapował, od października ub.r. na stabilizację hrywny Bank Narodowy wydał z rezerwy walutowej 11 mld dolarów. Wynosi ona obecnie 30 mld dolarów.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Opóźnienia na lotnisku w Soczi: pasażerowie uwięzieni przez drony
Opóźnienia na lotnisku w Soczi: pasażerowie uwięzieni przez drony
Zaczęli jednocześnie wyprzedzać. Tragedia na drodze w Stanowicach
Zaczęli jednocześnie wyprzedzać. Tragedia na drodze w Stanowicach
Litwa alarmuje: rośnie presja z Białorusi
Litwa alarmuje: rośnie presja z Białorusi
Śmierć na papierze. Niepokojące zjawisko w Szwecji
Śmierć na papierze. Niepokojące zjawisko w Szwecji
Wenezuela prosi o pomoc Putina. Zdecydowana reakcja Rosji
Wenezuela prosi o pomoc Putina. Zdecydowana reakcja Rosji
Śmiertelny wypadek. 48-latek potrącony przez ładowarkę
Śmiertelny wypadek. 48-latek potrącony przez ładowarkę
Halloweenowy żart, czy przesada? Ogłoszenie o "zajęciu komorniczym"
Halloweenowy żart, czy przesada? Ogłoszenie o "zajęciu komorniczym"
Dramatyczna relacja z cmentarza. "Przy śmietnikach ktoś zostawił niepełnosprawną"
Dramatyczna relacja z cmentarza. "Przy śmietnikach ktoś zostawił niepełnosprawną"
Rosjanie zabili tam 300 osób. Okupanci odbudowali mariupolski teatr
Rosjanie zabili tam 300 osób. Okupanci odbudowali mariupolski teatr
Najpierw deszcz i śnieg. Potem duża zmiana w pogodzie
Najpierw deszcz i śnieg. Potem duża zmiana w pogodzie
"Będą jeszcze mocniejsze". Iran się odgraża ws. obiektów nuklearnych
"Będą jeszcze mocniejsze". Iran się odgraża ws. obiektów nuklearnych
Eksplozja znicza w Koninie. Świadkowie w szoku
Eksplozja znicza w Koninie. Świadkowie w szoku