Parking w Katowicach za miliony świeci pustkami. Pojechaliśmy to sprawdzić
- Takie rozwiązanie jest bardzo korzystne dla miast, które mają zatłoczone centra. Przykładowo na tym miejscu, gdzie stoli parking wielopoziomowy w klasycznym modelu, mogłoby zaparkować ok. 40 samochodów. Teraz tych miejsc jest 240 - mówił PR Manager z Katowickiej Agencji Wydawniczej Wojciech Grabarczyk. Parking automatyczny z platformami na auta w Katowicach jest pierwszą tego typu publiczną inwestycją w Polsce. W pierwszych miesiącach od powstania był często wykorzystywany przez mieszkańców, jednak od grudnia, kiedy to zarząd Katowic wprowadził za niego opłaty, ten świeci pustkami. Na sławny parking na Śląsku pojechał reporter WP Jakub Bujnik, który przez swój godzinny pobyt w tym miejscu, nie zobaczył żadnego kierowcy wjeżdżającego i wyjeżdżającego z parkingu. - Średnio miesięcznie odnotowujemy 2 tys. zaparkowanych samochodów, co daje nam średnio 66 samochodów dziennie - bronił pomysłu miasta Grabarczyk. Instytucja kosztowała 23 mln złotych, stąd też miasto postanowiło wprowadzić opłaty godzinne za parkowanie. Kierowcy z Katowic z miejską kartą zapłacą 6 zł za godzinę, ale kierowcy z innych miast już 12 zł. Wydaje się, że właśnie ten szczegół zniechęcił ich do korzystania z parkingu przy ul. Tylnej Mariackiej. Obejrzyj cały materiał, by dowiedzieć się, czy ewentualna zmiana cen biletów będzie zachęcać kierowców do korzystania z najnowszej inwestycji miasta.