Parafianie oburzeni artykułem "Wirujący seks Szczypińskiej"
Parafianie z Dygowa (woj. zachodniopomorskie) zapowiadają, że nie będą dawać na tacę ani spowiadać się u miejscowego proboszcza, księdza Ireneusza Żejmy - informuje serwis "Głosu Koszalińskiego" gk24.pl. Wszystko przez publikację "Faktu", który w artykule "Wirujący seks Szczypińskiej", opisał spotkanie posłanki PiS z duchownym. Jolanta Szczypińska zapowiedziała, że pozwie gazetę do sądu.
14.09.2009 18:45
Piątkowy "Fakt" opublikował zdjęcia ze spaceru po Warszawie posłanki PiS ze Słupska Jolanty Szczypińskiej z "tajemniczym" nieznajomym. Gazeta określiła ich spotkanie jako "upojny wieczór", który zakończył się w poselskim hotelu.
W niedzielę "Fakt" w artykule "Posłanko Szczypińska - to przecież ksiądz!" napisał, że "przystojnym brunetem" okazał się ks. Ireneusz Żejma, proboszcz parafii w Dygowie. "Coś, co zapowiadało się na płomienny romans, jest jednak tylko serdeczną przyjaźnią. Między tym dwojgiem nic nie może iskrzyć. Ona jest katoliczką, a on... księdzem" - napisała gazeta.
Posłanka PiS tłumaczyła, że ksiądz Żejma jest jej wieloletnim znajomym. Zapowiedziała również, że pozwie "Fakt" do sądu za sugerowanie, iż utrzymuje intymne kontakty z duchownym. "Mam prawo do przyjaźni i przyjaciół. Powinnością mediów jest opisywanie prawdy, a nie manipulowanie opinią publiczną" - napisała w specjalnym oświadczeniu.
Tymczasem publikacjami "Faktu" oburzeni są niektórzy mieszkańcy Dygowa. W rozmowie z "Głosem Koszalińskim" zapowiadają, że przestaną dawać na tacę i spowiadać się u księdza Żejmy. Niektórzy nie są zaskoczeni całą sprawą. - To, że (ksiądz Ireneusz Żejma) ma słabość do kobiet, było wiadomo od dawna - powiedziała "GK" jedna z mieszkanek Dygowa.
Parafianie skarżą się, że w kościele woda leje się do środka, a budynek jest nieogrzewany. Twierdzą, że datki na tacę idą na "wypady" księdza.
Jak czytamy w serwisie gk24.pl, wśród parafian są też tacy, którzy chwalą księdza m.in. za inteligencję, rzeczowe kazania i zaangażowanie. - A baby to same za nim ganiają. Przystojny jest mężczyzna, to na niego lecą - mówi anonimowy rozmówca "Głosu Koszalińskiego".