Para niemieckich turystów zamordowana w Warszawie. Przemycali narkotyki?
Ślady amfetaminy i kokainy odkryli biegli w kamperze należącym do pary niemieckich turystów, których zamordowano w maju ub.r. w Warszawie – dowiedział się portal tvp.info. Może to oznaczać, że oboje świadomie lub nie przemycali narkotyki i zostali zastrzeleni w związku z porachunkami grup przestępczych.
26.09.2013 | aktual.: 26.09.2013 13:59
– Mogę potwierdzić, że testy na obecność narkotyków wykazały w samochodzie ofiar ślady przechowywania bądź przewożenia takich substancji jak kokaina i amfetamina. Na razie nie mogę udzielić więcej informacji – mówi tajemniczo prok. Dariusz Ślepokura, rzecznik stołecznej prokuratury okręgowej.
Wyniki badań mogą oznaczać, że Silke G. i Peter H. nie przyjechali do Polski tylko w celach turystycznych, a ich morderstwo nie było przypadkowe, jak początkowo sądzono. Prokuratorzy muszą teraz ustalić czy Niemcy z Hamburga byli przemytnikami narkotyków, czy też np. przywieźli zakazane substancje nieświadomie. Sprawdzą czy pojawiali się oni w Polsce wcześniej a także trasy ich podróży po Europie. Odkrycie śladów narkotyków wyjaśniałoby dlaczego morderca nie zabrał ze sobą wartościowych przedmiotów należących do ofiar.
Morderstwo niemieckich turystów w Warszawie
W sobotę, 19 maja 2012 r. na ul. Wolickiej w Warszawie, pobliżu ogródków działkowych, ok. godz. 22 spacerowicze odkryli zakrwawione zwłoki kobiety, leżące obok czerwonego kampera. W samochodzie leżał mężczyzna z raną głowy. Żył jeszcze, gdy przyjechało pogotowie. Zmarł jednak po przyjeździe do szpitala. Okazało się, że byli to turyści z Hamburga: Silke G. i Peter H. Kobieta zginęła od czterech strzałów m.in. w głowę i klatkę piersiową. Mężczyzna dostał tylko postrzał. Sprawca zostawił wiele cennego sprzętu. Z wozu zniknął jeden z portfeli. W pobliżu kampera, na trasie prawdopodobnej trasy ucieczki sprawcy znaleziono kamerę Niemców.
Z ustaleń stołecznej policji wynika, że zabójstwa pary turystów z Niemiec dokonano z broni o kalibrze 6,35 mm. To broń o małej sile uderzeniowej. Popularna w sportach strzeleckich. Na pewno nie była to broń przerobiona z gazowej na ostrą amunicję. Nie figuruje także w bazach danych, co znaczy, że nie była używana do zabójstw czy napadów.
Policja ustaliła, że para lubiła podróżować po świecie. Dwa lata temu przeszli na emeryturę, i za zgromadzone oszczędności kupili volkswagena craftera i przerobili na kampera. Teraz ich celem była Ukraina. Zginęli na kilka godzin przed wyruszeniem z Polski. Warszawska prokuratura okręgowa i policja wciąż proszą o kontakt wszystkich, którzy widzieli samochód Niemców.
* Źródlo: tvp.info*