Papież pragnie pomóc Kościołowi w USA

Biskup Wilton Gregory, którego Jan Paweł II przyjął na początku tego tygodnia, w wywiadzie dla watykańskiego korespondenta agencji Reuters powiedział, że papież czuje się głęboko zraniony gorszącymi aferami pedofilskimi w Stanach Zjednoczonych.

Bp Gregory wierzy, że w razie pojawienia się nowych przypadków pedofilii w Kościele w USA, podejrzani zostaną niezwłocznie wydani władzom świeckim. Zostałem zapewniony przez Ojca Świętego, że pragnie on ze wszystkich sił pomóc we wprowadzeniu takiej zmiany w linii postępowania (Kościoła) - podkreślił bp Gregory.

"Trzęsienie ziemi", wywołane wykryciem mnożących się przypadków pedofilii wśród duchownych w Stanach Zjednoczonych, ma swe "epicentrum" w Bostonie i wywołało coraz liczniejsze żądania ustąpienia arcybiskupa Bostonu, kardynała Bernarda Law.

Law, który stoi nas czele czwartej co do wielkości diecezji w Stanach Zjednoczonych, jest oskarżany o to, że zamiast usuwać księży oskarżanych o popełnianie nadużyć wobec dzieci, przenosił ich z jednej parafii do drugiej. Jak podały w piątek agencje, kardynał Law w liście wysłanym do księży archidiecezji bostońskiej oświadczył, że nie poda się do dymisji.

Bp Gregory, wraz z dwoma innymi biskupami, odwiedził Watykan, aby przeprowadzić w kurii rzymskiej rozmowy na temat trudnej sytuacji w jakiej znalazł się amerykański Kościół w związku ze skandalami obyczajowymi. Zostali w tym tygodniu przyjęci przez papieża. Kryzys, który podkopał wiarygodność całego Kościoła w USA - pisze Reuters - będzie głównym tematem konferencji biskupów amerykańskich, która ma obradować w czerwcu nad procedurami, jakie Kościół powinien stosować w przypadku wykrycia pedofilów w szeregach swych sług.

Bp Gregory, zapytany przez korespondenta Reutera, jak konkretnie będą postępowały władze kościelne w razie wykrycia przypadku pedofilii, odparł, iż winni będą oddawani do dyspozycji władz sądowych. Musimy przeprowadzać rozróżnienie miedzy przestępstwem a grzechem. Przestępstwa należą do kompetencji władz cywilnych. Grzechami zajmiemy się my - powiedział Gregory. (jask)