Papież podziękował dziennikarzom
W przeddzień inauguracji pontyfikatu, idąc
śladem Jana Pawła II, papież Benedykt XVI spotkał się
w auli Pawła VI z kilkoma tysiącami dziennikarzy.
Wbrew oczekiwaniom wielu wysłanników mediów nie była to
konferencja prasowa, ale audiencja. Benedykt XVI, przemawiając po włosku, angielsku, francusku i niemiecku, podziękował dziennikarzom za ich pracę w ostatnich tygodniach, dzięki której - jak podkreślił - uwaga całego świata skupiona była na Placu św. Piotra.
23.04.2005 | aktual.: 23.04.2005 15:44
Wiem, jak ciężko pracowaliście, w jak czasem ciężkich warunkach - powiedział papież podczas pierwszego spotkania z przedstawicielami środków przekazu z całego świata. Dziękuję - dodał - za wszystko, co zrobiliście, za waszą wspaniałą, nadzwyczajną pracę. Dziękuję za służbę na rzecz społeczeństwa.
Benedykt XVI mówił, że dzięki - jak to ujął - cudownym środkom przekazu katolicy na całym świecie mogli uczestniczyć w wydarzeniach ostatnich tygodni, gdy Jan Paweł II spokojnie kończył swoje ziemskie życie, a potem konklawe wybrało jego następcę.
Świadomy misji i znaczenia mediów, Kościół, szczególnie od czasu Soboru Watykańskiego II, starał się współpracować ze światem komunikacji społecznej. Wielkim architektem tego otwartego i szczerego dialogu był bez wątpienia również Jan Paweł II (...) - powiedział papież.
Moim pragnieniem jest kontynuować ten owocny dialog i podzielam w tej sprawie to spostrzeżenie Jana Pawła II, że "aktualnie stan komunikacji społecznej skłania Kościół do swego rodzaju duszpasterskiej i kulturalnej rewizji, po to, by być w stanie we właściwy sposób zmierzyć się z epokowym przełomem, który przeżywamy" - tłumaczył Benedykt XVI.
Dziękuje wam raz jeszcze za tę ważną służbę, jaką pełnicie wobec społeczeństwa. Niech do każdego dotrze moje serdeczne uznanie - dodał.
Benedykt XVI z niezwykłą sympatią zwracał się do dziennikarzy, a nawet kilkakrotnie wywołał ich śmiech, zapowiadając, że zmienia język swego przemówienia.
Tak, jak się spodziewano, nie było żadnych pytań, nie była to konferencja prasowa, ale audiencja generalna dla dziennikarzy, której towarzyszyły często słyszane w sali okrzyki i wiwaty.
Sylwia Wysocka, Mirosław Ikonowicz