ŚwiatPapież odwiedza uchodźców na greckiej wyspie Lesbos

Papież odwiedza uchodźców na greckiej wyspie Lesbos

• Papież Franciszek z wizytą na greckiej wyspie Lesbos
• Są tam tysiące uchodźców, także Syryjczycy, którzy przypłynęli z wybrzeży Turcji
• "Proszę ojcze, pobłogosław mnie" - prosił jeden z mężczyzn Franciszka
• Ta wizyta to kolejny gest solidarności papieża z migrantami
• W 2013 r. odbył podróż na Lampedusę

Papież odwiedza uchodźców na greckiej wyspie Lesbos
Źródło zdjęć: © AFP | Alberto Pizzoli

Papieża najpierw powitał na lotnisku premier Grecji Aleksis Cipras. Franciszek i szef greckiego rządu udali się potem na rozmowę, której początek był transmitowany przez media.

Franciszek mówił Ciprasowi: - Przede wszystkim przybyłem tutaj, by podziękować narodowi greckiemu za wielkoduszność. Grecja jest kolebką cywilizacji; widać, że nadal daje przykład ludzkości i odważnie pokazuje tę wielkoduszność.

Aleksis Cipras stwierdził zaś zwracając się do papieża: - Zarówno mieszkańcy naszych wysp, jak i cały naród grecki, mimo wielkich trudności, których doświadczyli z powodu polityki oszczędności, pokazali swoją solidarność.

- Jestem bardzo dumny - dodał premier. Podkreślił: - Niektórzy, w imię chrześcijańskiej Europy, wznieśli mury uniemożliwiając przejście osobom najsłabszym. Cipras oświadczył, że wizyta papieża jest "historyczna" i podziękował mu za przybycie.

W samolocie Franciszek powiedział towarzyszącym mu dziennikarzom: Lecimy na spotkanie największej katastrofy po drugiej wojnie światowej.

Zauważył też: - Ta podróż różni się od innych, to podróż naznaczona przez smutek.

- W czasie innych podróży lecimy spotkać się z ludźmi, jest radość. Ta podróż jest smutna. Lecimy zobaczyć tylu ludzi, którzy cierpią i nie wiedzą, dokąd iść - mówił papież.

Spotkanie w obozie

Franciszek odwiedzi następnie obóz uchodźców, gdzie przywitał się z nimi uściskami ręki.

Po długich powitaniach kamery telewizyjne zarejestrowały, jak jeden z mężczyzn, klęcząc przed papieżem, zapłakany prosił: "Proszę ojcze, pobłogosław mnie". Franciszek położył dłoń na jego głowie. Transmisję pokazało TVN24.

Według planu papież zje także obiad z uchodźcami. Odda hołd migrantom, którzy utonęli podczas rejsu na wyspę.

Wizyta z patriarchą Konstantynopola i arcybiskupem Aten

W czasie środowej audiencji generalnej Franciszek powiedział: - Udaję się na wyspę Lesbos, gdzie w minionych miesiącach przybyło wielu uchodźców. Przybędę tam razem z moimi braćmi: patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem i arcybiskupem Aten i całej Grecji, Hieronimem, aby wyrazić bliskość i solidarność z uchodźcami i obywatelami Lesbos oraz całym narodem greckim, tak wielkodusznym w udzielaniu gościny.

Watykan podkreśla, że 5-godzinna wizyta ma ściśle humanitarny i ekumeniczny charakter. Ten drugi aspekt uwydatnia to, że prawosławni dostojnicy będą cały czas towarzyszyć papieżowi.

Watykański rzecznik ksiądz Federico Lombardi wyjaśnił, że wizyta nie będzie swoistym wyrazem krytyki pod adresem Unii Europejskiej czy Turcji, które niedawno zawarły porozumienie w sprawie odsyłania uchodźców. Ksiądz Lombardi dodał zarazem: - Sam fakt, że panuje bardzo poważna sytuacja humanitarna, która przyciąga uwagę, oznacza, że trzeba jeszcze wiele zrobić, by znaleźć rozwiązania godne człowieka.

Podobnie jak pierwsza podróż papieża na początku jego pontyfikatu na włoską wyspę Lampedusa, także ta przypada w momencie ciężkiego kryzysu migracyjnego.

"Przebudzenie dla Europy"

Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini powiedziała w wywiadzie dla włoskiej telewizji katolickiej Tv2000: - Unia Europejska bardzo często podejmuje decyzje, a potem poszczególne państwa członkowskie mają trudności z ich realizacją.

- Słowa papieża Franciszka na Lesbos będą przebudzeniem dla Europy, która przeciwstawia się solidarności - stwierdziła. Mogherini. - Smutek ogarnia, gdy widzi się, że właśnie ci, którzy odwołują się do chrześcijańskich korzeni Europy, zapominają o znaczeniu tych wartości - dodała.

Uznanie dla decyzji papieża o udaniu się na grecką wyspę wyraził premier Włoch Matteo Renzi, który zauważył: - To gest bardzo prosty, ale bardzo mocny.

W chwili odlotu na papieskim profilu na Twitterze pojawił się tekst: "Uchodźcy to nie liczby, tylko osoby: to twarze, imiona, historie życia i odpowiednio do tego należy ich traktować".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (257)