"Papież musi uznać cud w Sokółce"

Jeśli by się tak stało, to byłby to 133. cud eucharystyczny w historii Kościoła. Wierni, którzy już widzieli hostię i zatopioną w niej Cząstkę Ciała Pańskiego nie mają żadnej wątpliwości: to boskie objawienie i znak do nawrócenia. - Papież musi uznać ten cud - mówią zgodnie. Cała dokumentacja dotycząca przemienienia hostii z Sokółki trafiła już do Kongregacji Nauki Wiary. Są tam zeznania świadków, badania patomorfologów, opinie teologów i naukowców. Teraz watykańscy urzędnicy zbadają, czy w sokólskim kościele doszło do cudu eucharystycznego. Zajmie się tym Kongregacja Nauki Wiary. To jedno z dziewięciu ministerstw w Watykanie, które dba o głoszenie i obronę wiary katolickiej. Kongregacja weryfikuje także różne doniesienia o objawieniach.

- Po wystawieniu cudownej hostii, rozpoczyna się tak jakby kolejny etap prac dążących do uznania wydarzeń z Sokółki za cud eucharystyczny - przyznaje ks. Andrzej Dębski z kurii metropolitarnej w Białymstoku. - Teraz trzeba obserwować, czy wzrasta kult Najświętszego Sakramentu, czy dzięki modlitwom pojawiają się uzdrowienia lub inne nietypowe, niewyjaśnione rzeczy.

- O otrzymanych łaskach należy poinformować parafie św. Antoniego w Sokółce - dodaje jej proboszcz ks. Stanisław Gniedziejko.

Wszystkie historie zostaną przekazane do Watykanu, gdzie jeszcze raz prześwietlą ją urzędnicy papieża. Zainteresowanie wydarzeniami w Sokółce jest wśród nich duże, gdyż odwiedzający Polskę wysłannik papieża kardynał Robert Sarah trafił również na Podlasie. Nieoficjalnie mówi się, że rozmawiał z arcybiskupem białostockim o cudownej hostii. Niewykluczone, że zebrane informacje przekaże samemu Benedyktowi XVI.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
W sklepach poszaleli. Już zaczęli Boże Narodzenie