ŚwiatPapież Franciszek apeluje do przywódców Europy

Papież Franciszek apeluje do przywódców Europy

Papież Franciszek przypomniał przywódcom krajów i instytucji UE, że nie jest ona zbiorem zasad, protokołów i procedur, których należy przestrzegać, ale życiem. Franciszek przyjął w Sala Regia w Watykanie 27 szefów państw i rządów krajów członkowskich oraz przywódców unijnych instytucji, którzy przybyli do Wiecznego Miasta na sobotnie obchody 60-lecia Traktatów Rzymskich. Na audiencji była premier Beata Szydło. Obecni byli też przewodniczący: Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani i Rady Europejskiej Donald Tusk.

Papież Franciszek apeluje do przywódców Europy
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

25.03.2017 03:47

- Pamięć o tym dniu łączy się z nadziejami dnia dzisiejszego i oczekiwaniami narodów europejskich, które domagają się rozpoznania chwili obecnej, by kontynuować z nową energią i ufnością rozpoczętą drogę - dodał. Zauważył, że "po mrocznych i krwawych latach II wojny światowej ówcześni przywódcy uwierzyli w możliwość lepszej przyszłości".

Franciszek wskazał: Ojcowie założyciele przypominają nam, że Europa nie jest zbiorem zasad, których należy przestrzegać, podręcznikiem protokołów i procedur, które należy stosować. - Jest ona życiem, sposobem pojmowania człowieka, wychodząc od jego transcendentnej i niezbywalnej godności, a nie tylko zbiorem praw, których należy bronić albo żądań, których trzeba dochodzić - mówił papież.

Wyraził przekonanie, że u źródeł idei Europy znajduje się człowiek z "zaczynem ewangelicznego braterstwa", "pragnieniem prawdy i sprawiedliwości zaostrzonym przez tysiącletnie doświadczenie". Franciszek przywołał słowa ówczesnego kanclerza Niemiec Konrada Adenauera: "Nasze plany nie mają charakteru egoistycznego".

Mówił także o potrzebie starannego i ufnego wysłuchania postulatów pochodzących zarówno od poszczególnych osób, jak i społeczeństw oraz narodów tworzących Unię. - Niestety - przyznał papież - często odnosi się wrażenie, że istnieje "rozłam emocjonalny" między obywatelami a instytucjami europejskimi, nierzadko postrzeganymi jako dalekie i niezwracające uwagi na różne wrażliwości stanowiące Unię.

Zdaniem Franciszka należy pamiętać, że Europa jest rodziną narodów i "podobnie jak w każdej dobrej rodzinie, istnieją różne wrażliwości". - Ale wszyscy mogą się rozwijać na tyle, na ile jesteśmy zjednoczeni. Unia Europejska zrodziła się jako jedność różnorodności i jedność w różnorodności - ocenił.

Papież wskazał na solidarność jako "najskuteczniejsze antidotum na współczesne populizmy". - Jeśli ktoś cierpi, wszyscy cierpią - dodał. Solidarność - przypomniał - nie jest tylko dobrym postanowieniem; to konkretne fakty i gesty przybliżające do bliźniego. - Natomiast populizmy, przeciwnie, rozkwitają właśnie z egoizmu, który zamyka w wąskim i duszącym kręgu, który nie pozwala na przezwyciężenie ograniczoności swoich myśli i spojrzenie dalej - oświadczył Franciszek.

W duchu "solidarności i pomocniczości" - powiedział papież - trzeba wypracować taką politykę, która spowoduje "wzrost całej Unii w harmonijnym rozwoju, tak aby ci, którzy biegną szybciej, mogli trzymać rękę podążających wolniej, a ten, któremu trudniej, był nastawiony na dotarcie do tych, którzy znajdują się na czele" - podkreślił.

Franciszek przestrzegał przed "zamykaniem się w lęku fałszywych zabezpieczeń".

Odnosząc się do napływu uchodźców, zaznaczył, że nie można ograniczyć się do zarządzania poważnym kryzysem migracyjnym "tak, jak gdyby był to tylko problem liczb, gospodarczy czy dotyczący bezpieczeństwa". Zdaniem papieża kwestia migracji rodzi głębsze pytanie: "Jaką kulturę proponuje dzisiaj Europa?".

Jak powiedział, Europa ma wyjątkowe w świecie bogactwo ideowe i duchowe, które należy proponować na nowo "z entuzjazmem i odnowioną świeżością". Jest ono, jak dodał, "najlepszym lekarstwem na etyczną próżnię naszych czasów, będącą pożywką dla wszelkich form ekstremizmu".

Na zakończenie audiencji papież witał się i rozmawiał przez chwilę ze wszystkimi przywódcami krajów i instytucji UE, wśród nich z premier Szydło. Następnie wszyscy przeszli do Kaplicy Sykstyńskiej na pamiątkowe zdjęcie.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (13)