W tym śmigłowcu Jan Paweł II żegnał się z Tatrami
Prace remontowe trwały około trzech miesięcy. Wyzwaniem było m.in. odnalezienie oryginalnego wyposażenia, w czym pomógł gen. Lech Majewski - dowódca generalny Rodzaju Sił Zbrojnych, a wcześniej dowodzący Siłami Powietrznymi RP. Z Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie wypożyczono oryginalne schody do śmigłowca, a Komenda Główna Policji nieodpłatnie przekazała łopaty wirnika głównego.
Efekt prac będzie mógł zobaczyć każdy odwiedzający muzeum.