Papieska encyklika nie dla IV RP?
"Trybuna" przypomina, że w poniedziałek mija
40. rocznica publikacji papieskiej encykliki Popularum Progressio,
której - zdaniem dziennika - prawica nie chce czytać.
Gazeta cytuje fragment encykliki Popularum Progressio papieża Pawła VI: "Zbyt wielkie dysproporcje ekonomiczne i społeczne oraz różnice ideologiczne powodują niechęci, spory i często zagrażają pokojowi".
Nie bez powodu prawica woli przemilczeć ten popierający wiele postulatów lewicy dokument - wzywa on bogate kraje do dzielenia się z ubogimi narodami i przestrzega przed tragicznymi skutkami ekonomicznego egoizmu oraz wpędzania kolejnych społeczeństw w nędzę. Czego skutki odczuwa dziś cały świat - komentuje dziennik.
Jak pisze gazeta, dla prawicy Paweł VI jest przede wszystkim autorem encyklik Humanae Vitae i Persona Humana, zakazujących katolikom stosowania środków antykoncepcyjnych i aborcji, a także uprawiania przedmałżeńskiego seksu.
Ale 26 marca 1967 r. papież wydał encyklikę Popularum Progressio (O popieraniu rozwoju ludów). Kościół przyjął w niej lewicowy punkt widzenia na wiele spraw społecznych i międzynarodowych.
W Popularum Progressio Paweł VI tłumaczył, iż ekonomiczny drenaż biednych państw przez bogatych sąsiadów tak naprawdę kiedyś obróci się przeciwko tym drugim, a likwidowanie nędzy "służy pożytkowi całej ludzkości" - czytamy w "Trybunie". (PAP)
Więcej: Trybuna - Papież nie na IV RP