"Papierowi feminiści". Z artykułu usunięto fragment o gwałcie
Kilka kobiet związanych ze środowiskiem feministycznym oskarżyło dwóch redaktorów związanych z "Gazetą Wyborczą" oraz "Krytyką Polityczną" o molestowanie. Jednego z nich o gwałt. Jakub Dymek zapowiedział podjęcie kroków prawnych. Z artykułu w "Codzienniku Feministycznym" zniknął fragment tekstu.
07.12.2017 | aktual.: 08.12.2017 09:02
W miejscu fragmentu artykułu oskarżającego publicystę "Krytyki Politycznej" o gwałt opublikowano uwagę tłumaczącą powody jego usunięcia. "W związku z podjęciem przez organy ścigania czynności zmierzających do wyjaśnienia okoliczności oraz danych osobowych postaci, których dotyczy zamieszczona uprzednio relacja anonimowych osób, do czasu zakończenia tych czynności fragment tekstu będący przedmiotem postępowania karnego pozostanie niewidoczny" – napisano w artykule "Papierowi feminiści. O hipokryzji na lewicy i nowych twarzach polskiego #metoo".
Jak poinformował w oświadczeniu "Codziennik Feministyczny", fragment został ukryty z powodu wszczęścia postepowania karnego. "Prawidłowy przebieg przedmiotowego postępowania, a przede wszystkim dobro autorek publikacji, będących jednocześnie osobami pokrzywdzonymi, są dla mnie, jako wydawczyni Codziennika Feministycznego najważniejsze, dlatego też fragment publikacji został ukryty" - napisała Kamila Kuryło.
Jakub Dymek kilka godzin po opublikowaniu artykułu zamieścił oświadczenie, w którym zaprzeczył zarzucanym mu czynom. "Krytyka Polityczna" zawiesiła z nim współpracę.
Kilka dni po opublikowaniu artykułu Jakub Dymek opublikował też na Facebooku pismo swojego pełnomocnika, w którym domaga się usunięcia z artykułu fragmentu opisującego sam gwałt i jak do niego doszło. Publicysta związany z "Krytyką Polityczną" żąda też od autorek tekstu opublikowania przeprosin "za bezpodstawne postawienie mu zarzutu popełnienia gwałtu".