Państwowa posada asystentki Mejzy. "Korupcja polityczna jak z Kukizem"
Marcelina Rafińska, asystentka Łukasza Mejzy, od marca 2023 roku pracuje w Krajowym Zasobie Nieruchomości kierowanym przez partyjnego kolegę posła. Asystentka Mejzy dostała państwową posadę, choć jest zamieszana w aferę z dotacjami. - Prawo i Sprawiedliwość wymaga od pana Mejzy, żeby głosował jak oni chcą, więc PiS płaci za to z naszych pieniędzy - powiedział w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Marcin Kierwiński, sekretarz Platformy Obywatelskiej, wskazując, że tak krucha jest większość sejmowa jest bardzo krucha. Zdaniem Kierwińskiego to przypadek podobny do rządowej dotacji dla fundacji związanej z Pawłem Kukizem. - Mechanizm jest taki sam: publiczne pieniądze transferowane są do tych posłów, którzy głosują z PiS - mówił polityk opozycji, nazywając takie działanie korupcją polityczną. - To należy wypalić w Polsce rozgrzanym żelazem. Zaraz po wyborach rozliczymy każdą złotówkę wyciąganą z budżetu państwa - stwierdził gość WP. Odnosząc się do Kukiza, kpił z wyjaśnień polityka o rozczarowaniu PO. - I biedny dlatego poszedł do PiS? - ironizował Kierwiński, Jego zdaniem Kukiz na siłę próbuje wytłumaczyć swój zwrot i odejście od postawy antysystemowca. - Podnóżek Kaczyńskiego. To osoba, która sprzedała się politycznie - komentował sekretarz Platformy.