Państwo płaci lepiej swoim pracownikom niż prywaciarz
W sektorze publicznym pensje są znacznie wyższe niż w sektorze prywatnym - pisze "Puls Biznesu". W dodatku wynagrodzenia w tym sektorze rosną szybciej, więc różnica w zarobkach się powiększa.
W lipcu, przeciętny pracownik instytucji lub firmy państwowej zarobił o 644 złotych więcej niż pracownik sektora przedsiębiorstw prywatnych. Rok temu dysproporcja była o 160 złotych mniejsza - wynika z danych przedstawionych przez dziennik.
Polecamy:
Według danych GUS, w lipcu pensja przeciętnego pracownika sektora publicznego wyniosła ponad 3 tysiące 800 złotych, była więc o 498 złotych wyższa niż przed rokiem. To jedna z najwyższych dynamik w tej dekadzie. Tymczasem pracownik zatrudniony w sektorze przedsiębiorstw zarobił przeciętnie 3 tysiące 230 złotych.
Jak pisze dziennik, większość państwowych firm nie jest rentowna lub osiąga minimalne zyski. Mimo to rozdaje pieniądze. Według gazety, najlepszym na to przykładem są spółki górnicze. Mimo koniunktury na świecie i wysokich cen węgla rentowność kopalń jest bardzo niewielka. Pensje górników rosną jednak w zawrotnym tempie.