Palikot: Leszek Miller powinien wycofać się z życia politycznego
Janusz Palikot oświadczył, iż oczekuje, że po informacjach w sprawie więzień CIA w Polsce, szef SLD, b. premier Leszek Miller zrzeknie się immunitetu poselskiego i wycofa się z życia politycznego.
- Wstyd mi za Polskę i za Leszka Millera - oświadczył Palikot na briefingu w sejmie. - Oczekuję od Leszka Millera zrezygnowania z prowadzenia działalności politycznej, wycofania się z polityki oraz zrzeczenia się immunitetu poselskiego i poddania się czynnościom prokuratury w sprawie odpowiedzialności za powstanie na terenie naszego kraju więzień CIA - oświadczył poseł.
Jak stwierdził, "po tym się poznaje mężczyznę, że nie chowa się za immunitetem, za rodzajem spódnicy poselskiej, tylko staje przed wymiarem sprawiedliwości".
Według Palikota, w sprawie więzień CIA Polska dała się potraktować jako "kraj Trzeciego Świata, kraj, w którym mocarstwa mogą organizować niezgodne z prawem więzienia i torturować ludzi". - To jest hańbą kładącą się na całej polskiej historii kraju - oświadczył.
Palikot uważa, że obecnie nie ma już wątpliwości, iż w Polsce były więzienia CIA. - Jak twierdzą media, są dostateczne przesłanki, by wnosić o Trybunał Stanu dla Leszka Millera, być może dla innych polityków, którzy po nim, pełniąc funkcje Prezesów Rady Ministrów, nie podjęli stosownych działań - mówił.
Polityk pytany był przez dziennikarzy, czy na temat więzień CIA rozmawiał z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim i czy także wobec niego ma - w związku z tą sprawą - jakieś oczekiwania. - Prezydent pełni zupełnie inną rolę w Polsce, prezydent pełni rolę reprezentacyjną, nie pełni funkcji wykonawczej, w związku z tym nie ponosi odpowiedzialności za to, czy rząd podjął, czy nie decyzję dotyczącą powstania w Polsce więzień - powiedział lider Ruchu Palikota.
Według niego, nawet jeśli Kwaśniewski wiedział o takich zamiarach ze strony Leszka Millera i rządu "czym innym jest wiedzieć, a czym innym jest być odpowiedzialnym za odpowiednie umowy, decyzje, wydanie polecenia politycznego dla przełożonych, dla członków Rady Ministrów".
- Ufam w to, co Aleksander Kwaśniewski wielokrotnie mówił, że nie ma jego udziału w tej sprawie. Również informacje prasowe, a także informacje z prokuratury, nieoficjalnie siłą rzeczy oczywiście, w których jesteśmy posiadaniu, mówią, że wobec Aleksandra Kwaśniewskiego nie toczyło się postępowanie z zamiarem na przykład poproszenie urzędującego prezydenta o zwolnienie go z przysięgi i stanięcie przez organami sprawiedliwości - powiedział.
Według Palikota "kluczem" jest informacja o postawionych zarzutach dla byłego szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego. Jak dodał, zarzuty postawiono mu kilka miesięcy temu za to że "współorganizował więzienia CIA w tamtym sławetnym czasie". - Chyba nikt z państwa nie uwierzy w coś takiego, że premier rządu Leszek Miller wówczas nie wiedział o tym, że jego minister podejmuje tego typu umowy - podkreślił.
Z Leszkiem Millerem nie udało się skontaktować.
Na wcześniejszej konferencji prasowej Miller pytany przez dziennikarzy o ewentualny wniosek dotyczący postawienia go przed Trybunałem Stanu odparł, że gdy taki się pojawi - w co wątpi - to wówczas się do niego ustosunkuje.
- Według mojej wiedzy, którą posiadam i wielokrotnie państwu mówiłem, w Polsce nie było tajnych więzień CIA - powtórzył b. premier.
Po raz kolejny powiedział także, że wiadomo mu o "współpracy, która miała miejsce po ataku na Nowy Jork i Waszyngton". - Polskie służby specjalne pracowały nie tylko z amerykańskimi, ale ze wszystkimi, które walczyły z terroryzmem. Powinny być za to pochwalone i uważam, że ludzie, którzy to robili, zapisali dobrą i ładną kartę w zwalczaniu największej plagi, jaką jest międzynarodowy terroryzm - zaznaczył.
"Gazeta Wyborcza" napisała we wtorek, że warszawska prokuratura w pierwszej połowie stycznia postawiła Siemiątkowskiemu zarzuty przekroczenia uprawnień oraz naruszenia prawa międzynarodowego dotyczące przetrzymywania w Polsce więźniów CIA.
Prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003, i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm.
Według informacji "GW" i "Panoramy" TVP2 warszawscy śledczy przygotowali materiał pozwalający przesłać do Sejmu dowody, pozwalające wszcząć procedurę postawienia Millera - premiera w latach 2001-2004 - przed Trybunałem Stanu.