Palestyński zamach na stacji benzynowej
W wyniku ataku palestyńskiego zamachowca-samobójcy na stację benzynową na północy Zachodniego Brzegu Jordanu, zginęły w niedzielę co najmniej trzy osoby, a ok. 30 zostało rannych.
27.10.2002 | aktual.: 27.10.2002 12:05
Izraelskie źródła medyczne podały, że kilkanaście osób znajduje się w stanie ciężkim.
Do eksplozji doszło na stacji paliwowej przy żydowskiej osadzie Ariel. Świadkowie twierdzą, że widzieli Palestyńczyka z przymocowanym do ubrania ładunkiem wybuchowym. Mężczyzna zbliżył się do autobusu przewożącego izraelskich żołnierzy.
Na miejscu trwa intensywna akcja ratunkowa i gaszenie pożaru.
Rzecznik rządu w Tel Awiwie Avi Pazner powiedział, że odpowiedzialność za zamach spoczywa na władzach Autonomii Palestyńskiej.
W ubiegły poniedziałek dwaj nastoletni zamachowcy palestyńscy wjechali wyładowanym dynamitem samochodem w izraelski autobus. Na miejscu zginęło 14 Izraelczyków a także obaj zamachowcy.
W odwecie wojsko zrównało z ziemią domy samobójców pod Dżeninem a także zatrzymało kilkudziesięciu Palestyńczyków. Radykalna palestyńska organizacja Hamas zapowiedziała odwet. (jask)