Atak na przedszkolaków, 2‑latek nie żyje. Scholz: "mam dość"

To 28-letni Afgańczyk zaatakował przedszkolaków nożem w parku w Aschaffenburgu w Niemczech. Zginęły dwie osoby: 2-letni chłopiec i 41-letni mężczyzna, który próbował bronić dzieci. Kanclerz Olaf Scholz zapowiedział, że należy szybko ustalić dlaczego "napastnik nadal przebywał w Niemczech".

Olaf Scholz
Olaf Scholz
Źródło zdjęć: © PAP
oprac. PAB

Jak poinformował minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Herrmann, sprawcą jest 28-letni Afgańczyk, który wcześniej był notowany za przestępstwa.

Według wstępnych ustaleń policji, napastnik zaatakował grupę przedszkolaków, używając kuchennego noża. 41-letni mężczyzna próbował powstrzymać atak i zginął. Ranne zostały trzy osoby, w tym 2-letnia dziewczynka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co Polacy sądzą o Trumpie? "To jest impuls dla Europy"

Policja szybko zatrzymała podejrzanego, a narzędzie zbrodni zostało zabezpieczone.

Afgańczyk znajdował sie w Niemczech od 2022 roku. Jak oznajmił Joachim Herrmann, "podejrzany był leczony psychiatrycznie i miał opuścić Niemcy". W przeszłości mężczyzna był co najmniej trzykrotnie był notowany za akty przemocy, leczono go psychiatrycznie i ponownie wypuszczano na wolność - podaje "Die Welt".

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz określił wydarzenie jako "niewiarygodny akt terroru".

"Mam dość takich aktów przemocy, które zdarzają się tu co kilka tygodni – ze strony sprawców, którzy faktycznie przyszli do nas, aby tu szukać ochrony" - oznajmił Scholz we wpisie na portalu X.

"Źle rozumiana tolerancja jest całkowicie niewłaściwa. Władze muszą ciężko pracować, aby dowiedzieć się, dlaczego napastnik nadal przebywał w Niemczech" - dodał.

Źródło: "Die Welt", X

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (43)