Palestynka przemyciła z więzienia nasienie męża i urodziła czworaczki. To forma oporu przeciwko okupacji
Żona palestyńskiego więźnia, Rasmiya Shamali, urodziła w zeszłym miesiącu czworaczki. Musiała najpierw przemycić z więzienia spermę swojego męża, Ahmeda, który przetrzymywany w izraelskim areszcie od 2008 roku za udział w działalności ruchu oporu. Chęć posiadania dzieci przez palestyńskich więźniów jest postrzegana jako kolejna forma oporu przeciwko izraelskiej okupacji.
16.06.2023 | aktual.: 16.06.2023 13:26
Rasmiya Shamali w zeszłym miesiącu urodziła czworaczki w szpitalu w okupowanej Wschodniej Jerozolimie. W ostatni poniedziałek wróciła do swojego rodzinnego miasta Gazy z trzema synami: Abdulem Rahimem, Rakanem i Rayanem i córką o imieniu Najah.
Rasmiya w rozmowie z gazetą "Al-Araby Al-Jadeed" zdradziła, że poczęcie było możliwe, dzięki przemyconej z więzienia spermy jej męża. Próby zajścia w ciążę w tej sposób rozpoczęli w 2018 roku.
38-latka jest żoną Ahmeda Shamali, który jest przetrzymywany w izraelskim areszcie od 2008 roku. Odsiaduje tam 18-letni wyrok za "zaangażowanie w działalność antyokupacyjnego ruchu oporu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwsze dwie próby nie powiodły się, ale trzecia w październiku 2022 roku zakończyła się sukcesem i kobieta zaszła w ciążę. Zastosowany proces przemytu pozostaje owiany tajemnicą. Wiadomo tylko, że rodzina więźnia jest odpowiedzialna za dostarczenie nasienia do specjalnych laboratoriów.
– Więźniowie nadal rzucają wyzwanie okupacji we wszystkich jej formach, w tym poprzez przemyt spermy, aby rodzić ambasadorów wolności – powiedział gazecie Najah Shamali, matka Ahmeda.
Mężczyzna zobaczy swoje dzieci dopiero za trzy lata, kiedy skończy się jego wyrok.
Przeciwstawianie się okupacji za pomocą przemycanej spermy
Więźniowie palestyńscy i ich rodziny uciekają się do poczęcia za pomocą przemycanej spermy jako jedynego sposobu dostępnego dla osób przetrzymywanych w więzieniach na długi lub na nieokreślony czas, z ograniczonymi wizytami rodzinnymi.
Abdullah Qandil, dyrektor stowarzyszenia Waed dla więźniów i byłych więźniów, powiedział, że pragnienie palestyńskich więźniów, żeby posiadać dzieci "symbolizuje ich zdolność do tworzenia życia pomimo bólu, ograniczeń i uwięzienia".