Pałac "Dziada" popada w ruinę. Tak wygląda willa gangstera
Zrujnowany pałac stoi w Pracach Dużych niedaleko Warszawy. Budował go na początku lat 90. Tadeusz Maćkowiak, wtedy jeden z najbogatszych Polaków. Willa miała być oazą luksusu. Jednak biznesmen wpadł w długi. Pieniądze pożyczał również od Henryka "Dziada" Niewiadomskiego. Domniemany boss gangu wołomińskiego przejął willę. Nigdy jednak nie udało mu się w niej zamieszkać.
wille budowa na początku lat dziew… Rozwiń
Transkrypcja:
wille budowa na
początku lat dziewięćdziesiątych Tadeusz Maćkowiak biznesmen wtedy jeden z najbogatszych Polaków pałac mi z 200 m
kwadratowych powierzchni kilkanaście salonu i sypialni stał na pół hektarowej działce w pracach dużych niedaleko Warszawy budowa
samego pałacu pochłaniała coraz większe pieniądze Maćkowiak za czuje pożyczać od dziada ostatecznie nie udało
mu się zwrócić długu wtedy ubili interes za długi czas tam przejmowali nieruchomości mieszkania
właśnie domy to
był też ich drugoplanowy biznes to nazywamy miał zapłacić becikowe Cobi około 100000 $
a on przepisał na niego widle i działkę w niedalekim prażmowie No nie skończył jej jestem przekonany że myśmy
się do tego przyczynił jako organy ścigania policja jakbyśmy przejrzeli historię tych
takich
czołowych mafiosów polskich to widać bo u nich to jest taki blichtr zachłyśnięcie się dużymi pieniędzmi Henryk
Niewiadomski
pseudonim dziad uważany był wówczas za jednego z najbardziej niebezpiecznych przestępców i przywódcy gangu
wołomińskiego on sam się urodził się bardzo biednej rodzinie ojciec był alkoholikiem zmarł na gruźlicę a matka nie pracowała pierwsze pieniądze
i dziad zarabiał handlujący bezami i placami na bazarze Różyckiego później prowadził lombard kantor i zakładkami ale majątek zbił
na handlu spirytusem mieszkał w Ząbkach i realizować swoją pasję czyli hodować gołębie No niektórzy mówi że to był Kórnik a
wręcz uważam że nie no warunki jak na tamte czasy Widocznie
mu nie potrzeba było więcej zresztą było
widać że on tam się czuje dobrze o ten dom który stoi porzucony o
tym że on go przejął w ramach długu widocznie innej możliwości nie był odzyskania pieniędzy
bo miał głowę na karku czy
doszedł do dużego bogactwa
tak to z mówią że nie zdążę uważają go za prostego czeka wręcz to jest taka ja
uważam że był godnym przeciwnikiem do organów ścigania takim to też dla policji on kalkulować na zimno u niego nie było takiego impulsu
że pod względem nienawiści albo strachu podejmował nieodpowiednie czy nie przemyślane decyzję mówiło się o bardzo
dużych obszarach wykonywanych przez przestępców obszarach leśnych miejskich
podmiejskich pieniędzy i inwestycji na przyszłość w momencie kiedy zaczęto dość
mocno na
czwarty wać majątki czy pozbawiać majątków i tych dobrych co w pod na tak zwany młotek Urzędu
Skarbowego poszły
i samochody i mieszkania i domy okazuje
się że no
nie bardzo nawet bardzo
atrakcyjnej ceny ludzie chcieli takie posiadłości czy nieruchomości kupować Myślę że w Polsce nie tylko w okolicach Warszawy dalej
w Polsce takich budynków jeszcze
zostało niektóre rodziny pozbywamy się szybko sprzedając to nieruchomości pomiędzy
nim po to żeby raz mieć pieniądze na utrzymanie się na
adwokatów 3 na to
żeby w jakiś sposób normalny godny
żyć dalej wszelkiego rodzaju kwestie prawne tutaj mogły
zauważyć że ten
Budy stoi na powstanie powtórz po mnie w tej chwili jest dziad nikt nie zamieszka w Pałacu został zatrzymany 26 maja 1999
roku oskarżonego kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą przemyt i handel narkotykami 2
lata później sąd Skazał go na 7 lat więzienia za podżeganie do zabójstwa i Napad Nie udowodniono mu jednak zmarł
w więzieniu niedługo przed końcem wyroku gdy podczas zajęć w Cisowej zbierał w ping-ponga oficjalną przyczyną jego śmierci był
wylew