Pakistan: terroryści żądają ustąpienia prezydenta
"Al-Qanoon" (prawo) - nieznana dotąd organizacja, która wzięła na siebie odpowiedzialność za niedawny zamach terrorystyczny przed konsulatem USA w Karaczi - wezwała prezydenta Pakistanu Perveza Musharrafa do ustąpienia.
Liczba śmiertelnych ofiar piątkowego wybuchu samochodu-pułapki przed konsulatem amerykańskim wzrosła do 12. W niedzielę zmarł pakistański policjant, który został ciężko ranny podczas zamachu. Wśród ofiar śmiertelnych nie ma cudzoziemców.
Do śledztwa w sprawie zamachu włączyli się agenci amerykańskiej FBI. Amerykanie szukają ewentualnych powiązań zamachowców z siatką terrorystyczną Osamy bin Ladena - al-Qaedą.
Ugrupowanie "Al-Qanoon" zagroziło w niedzielę, w faksie, przesłanym do redakcji jednej z pakistańskich gazet, że jeśli Musharraf nie poda się do dymisji, dojdzie do kolejnych zamachów.
Już w piątek, biorąc na siebie odpowiedzialność za zamach, ugrupowanie "Al-Qanoon" zapowiadało dżihad (islamską świętą wojnę)
i potępiało USA oraz władze Pakistanu. Ameryka, jej sojusznicy i jej niewolnicy rządzący Pakistanem powinni być przygotowani na kolejne ataki. Piątkowy wybuch daje początek dżihadowi działaczy Al-Qanoon w Pakistanie - głosiło oświadczenie, przesłane mediom w Karaczi. (mag)
