Pakistan. Ośmiolatek oskarżony o bluźnierstwo. Grozi mu śmierć
Ośmioletni chłopiec, pochodzący z hinduistycznej mniejszości w Pakistanie, został oskarżony o bluźnierstwo. To najmłodsza osoba, której postawiono takich zarzut. Dziecku grozi śmierć.
10.08.2021 12:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O sprawie, która wstrząsnęła międzynarodową społecznością, pisze brytyjski dziennik "The Guardian". Ośmiolatek, który mieszka w konserwatywnym dystrykcie Rahim Yar Khan w prowincji Pendżab, został oskarżony o "celowe" oddanie moczu w bibliotece muzułmańskiej szkoły - madrasy. Przechowywane są tam religijne muzułmańskie księgi.
Według prawa muzułmańskiego taki czyn to bluźnierstwo, a za bluźnierstwo grozi nawet kara śmierci.
- On nawet nie ma pojęcia, czym jest bluźnierstwo. Nie rozumie, jakiego przestępstwa się dopuścił i czemu spędził tydzień w areszcie - stwierdził w rozmowie z dziennikiem "The Guardian" członek rodziny chłopca.
Do rzekomego bluźnierstwa miało dojść miesiąc temu. Chłopca aresztowano. Po tygodniu został zwolniony za kaucją. Na wieść o tym wzburzony tłum muzułmanów, którzy stanowią religijną większość w Pakistanie, zaatakował hinduistyczną świątynię.
Dziecko przebywa obecnie pod policyjną ochroną na wschodzie kraju. Jego rodzina się ukrywa, a wielu hinduistów mieszkających w konserwatywnym dystrykcie Rahim Yar Khan w prowincji Pendżab opuściło swoje domy - informuje "The Guardian".
W okolicy rozmieszczono oddziały wojskowe, aby stłumić dalsze niepokoje.
W sobotę w związku z atakiem na świątynię aresztowano 20 osób.
Oskarżenie chłopca i atak na świątynię wzburzyły międzynarodową społeczność
"Atak na świątynię i oskarżenia o bluźnierstwo wobec ośmioletniego chłopca naprawdę mnie zszokowały. Ponad sto domów społeczności hinduskiej zostało opuszczonych z obawy przed atakiem" - stwierdził w rozmowie z brytyjskim dziennikiem Ramesh Kumar, przewodniczący pakistańskiej rady hinduskiej.
- Żądam natychmiastowego wycofania zarzutów wobec chłopca i wzywam rząd do zapewnienia bezpieczeństwa rodzinie i osobom zmuszonym do ucieczki - zaznaczył Kapil Dev, działacz na rzecz praw człowieka.
Premier Pakistanu Imran Khan potępił atak na świątynie na Twitterze. Obiecał, że rząd ją odbuduje.
Kara śmierci za bluźnierstwo obowiązuje w Pakistanie od 1986 r., ale dotychczas nie wykonano egzekucji na osobach skazanych za to przestępstwo. Podejrzani o ten czyn są jednak często atakowani, a nawet dochodzi do linczów - zauważa "The Guardian".
Źródło: theguardian.com