ŚwiatPakiet pomocowy dla Polaków z Donbasu. "Do każdego podejdziemy indywidualnie"

Pakiet pomocowy dla Polaków z Donbasu. "Do każdego podejdziemy indywidualnie"

- Do każdej osoby, każdej rodziny będziemy podchodzić indywidualnie i indywidualnie załatwiać wszystkie sprawy - powiedziała minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska podczas spotkania z Polakami ewakuowanymi z Donbasu, przebywającymi w ośrodku Caritas w Rybakach.

Pakiet pomocowy dla Polaków z Donbasu. "Do każdego podejdziemy indywidualnie"
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Warżawa

Jak wyjaśniała, chodzi m.in. o takie sprawy jak kontynuacja studiów w Polsce, nostryfikacja dyplomów, obowiązek szkolny ewakuowanych dzieci, kursy zawodowe w celu przygotowywania do podjęcia pracy.

Grupa w sumie 178 Polaków została rozmieszczona w dwóch ośrodkach w woj. warmińsko-mazurskim: w Łańsku i właśnie w Rybakach. Mają tam przejść adaptację, pozwalającą na znalezienie pracy i rozpoczęcie nowego życia w Polsce.

- Wyjechali z miejsca szczególnie niebezpiecznego. (...) Państwo na lotnisku mówili, że potrzebujecie najbardziej poczucia bezpieczeństwa, spokoju i ciszy, to w pierwszej kolejności musimy zagwarantować i zapewnić, i to miejsce w ośrodku Caritas takie warunki spełnia - mówiła minister. Dodała, że w pierwszej kolejności będą załatwiane wszystkie sprawy formalno-prawne dotyczące pobytu ewakuowanych osób w Polsce. - To się już toczy, są tu urzędnicy, będzie się to odbywało na miejscu, w porozumieniu i współpracy z wojewodą - dodała.

Piotrowska poinformowała też, że w pierwszym etapie adaptacyjnym będą też organizowane intensywnie kursy języka polskiego. - Wielu z nich nie zna języka polskiego, a żeby móc podjąć pracę, osiedlić się, zintegrować w Polsce, lepsza znajomość języka polskiego jest konieczna i niezbędna. Będą się również odbywały kursy adaptacyjne, orientacyjne, o tym jak się w Polsce poruszać w systemie prawnym - dodała minister.

Zastrzegła równocześnie, że ośrodki, w których przebywają ewakuowani z Ukrainy Polacy, to miejsce przejściowe, to "czas na załatwienie formalności, na adaptacje i przygotowanie się do rozpoczęcia nowego życia w Polsce".

Minister podziękowała też tym, którzy włączają się w pomoc i podkreśliła, że liczy na to, iż wszyscy, którzy chcą i mogą jeszcze pomóc, będą się zgłaszać do ministerstwa. Chodzi m.in. o propozycje pracy, mieszkań.

Poinformowała też, że te z ewakuowanych dzieci, których rodzice wyrażą na to zgodę, będą mogły wyjechać na ferie. Mogą też wziąć udział w półkoloniach organizowanych przez miejscową szkołę, tak by zintegrowały się z innymi dziećmi jeszcze przed rozpoczęciem drugiego semestru w szkole.

Powodem ewakuacji 178 osób polskiego pochodzenia z wschodu Ukrainy jest trwający tam konflikt z prorosyjskimi separatystami. Ewakuowani to osoby polskiego pochodzenia - posiadające Kartę Polaka (ew. spełniający kryteria jej otrzymania) lub mogące w inny, udokumentowany sposób potwierdzić swoje polskie pochodzenie - oraz ich najbliżsi członkowie rodziny. Większość ewakuowanych to rodziny z dziećmi, nawet kilkumiesięcznymi, jest też grupa starszych osób. Połowa dorosłych osób ma wyższe wykształcenie.

Ewakuowani Polacy mówili, że chcą zostać w Polsce na stałe. - Przyjechałem tu bez żadnego wahania. Ze strony państwa polskiego jest bardzo duża chęć pomocy, to widać na każdym kroku. Ewakuacja przebiegła bardzo sprawnie, jestem pod wrażeniem - mówił inny przyjezdny, pan Andrzej, który przyjechał z żoną i trójką dzieci, dwoma synami w wieku 5 i 6 lat oraz 3-letnią córką.

Na lepsze jutro w Polsce liczy też pani Tatiana, ginekolog, która wylądowała w Królewie Malborskim wraz z 20-letnią córką oraz dwoma synami w wieku 14 i 2 lata. - Mam nadzieję, że tu będzie przyszłość dla moich dzieci. To niemożliwe, żeby tam się sytuacja uspokoiła - wyznała dziennikarzom. - Jestem bardzo szczęśliwa. Tu jest super - dodała jej córka Olesia, która w Polsce chciałaby kontynuować studia medyczne.

Zobacz wideo. Polacy z Donbasu już w kraju
Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (83)