Burza wokół Jacka Saryusza-Wolskiego
Cała niemiecka prasa pisze o decyzji komitetu politycznego PiS, który oświadczył, że nie poprze kandydatury Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej.
"Sueddeutsche Zeitung" kwituje tę decyzję tytułem "Polska przeciwko Polakowi" i wyjaśnia niemieckim czytelnikom, że w przyszłym tygodniu Donald Tusk ma być wybrany na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej na następną 2,5-roczną kadencję.
Ale teraz następuje afront prawicowo-konserwatywnego rządu w Polsce wobec rodaka i polski rząd nie poprze jego ponownej kandydatury.
Zamiast Tuska, rząd nominował europosła Jacka Saryusza-Wolskiego. 68-letni europoseł do tej pory był, podobnie jak Tusk, członkiem opozycyjnej Platformy Obywatelskiej, lecz tuż po ogłoszeniu jego kontrkandydatury prezydium PO wykluczyło go z partii. - Wysiadam z Platformy na przystanku Polska - napisał w niedzielę na Twitterze Jacek Saryusz-Wolski.
Ciekawe, że wysiadając na przystanku Polska jednocześnie deklaruje pozostanie w Brukseli. PiS oficjalnie wypowiada wojnę Tuskowi, a na wojnie jest potrzebny emisariusz. Tylko czy to wszystko służy budowaniu dobrego wizerunku naszego kraju?