Padły słowa o Morawieckim. Kaczyński musiał się tłumaczyć
Podczas spotkania prezesa PiS z mieszkańcami Siedlec doszło do incydentu. Jeden z uczestników zarzucił, że za Zielonym Ładem, który krytykował ze sceny Kaczyński, wypowiadał się premier Mateusz Morawiecki. - Miał może jakieś niefortunne wypowiedzi, ale nic więcej. Praktycznie rzecz biorąc, przez cały czas byliśmy przeciw - przekonywał.
12.05.2024 | aktual.: 12.05.2024 17:12
Na zakończenie spotkania wyborczego prezesa PiS z mieszkańcami Siedlec była możliwość zadania pytań. Przez chwilę nikt się jednak nie zgłaszał.
- Pan prezes jest otwarty na pytania - zachęcał poseł PiS Piotr Milewski.
Wtedy ktoś z sali odważył się zapytać o Zielony Ład.
- Jeżeli chodzi o tę podstawową decyzję, to ona zapadła w Parlamencie Europejskim w 2020 roku i wszyscy ludzie obecnej koalicji rządzącej, członkowie EPP (Europejskiej Partii Ludowej) byli za, a wszyscy członkowie naszej formacji byli przeciw - odpowiedział Kaczyński.
Po chwili pojawiła się riposta z sali. - Proszę? - dopytał Kaczyński, który nie dosłyszał pytania. Wtedy mężczyzna zarzucił, że za Zielonym Ładem wypowiadał się premier Mateusz Morawiecki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ale pan mi nie pozwolił dokończyć, bo Zielony Ład to nie jest coś takiego, co pan tutaj powiedział i co niektórzy sugerują, wykorzystując pewien brak orientacji, co można po prostu podpisać. To jest kilkanaście różnych decyzji. Kiedy te decyzje stawały w różnych gremiach, w tym także na Radzie Europejskiej, bo tam uczestniczą premierzy, to za każdym razem był przeciw - stwierdził prezes PiS.
- Krótko mówiąc, miał może jakieś niefortunne wypowiedzi, ale nic więcej. Praktycznie rzecz biorąc, przez cały czas byliśmy przeciw, a nasi przeciwnicy, w tym PSL, był przez cały czas za. No, taka jest prawda - przekonywał Jarosław Kaczyński.
Dalej prezes PiS przekonywał, że Zielony Ład jest programem niemieckiej partii CSU. - Jeżeli pan ma jakieś związki z PSL-em, ja oczywiście nie wiem, z kim pan ma związki i nie pytam o to, to proszę państwa, pan jest w partii Zielonego Ładu - mówił, stawiając jednocześnie zarzuty, Kaczyński.
- Odwracanie kota ogonem nic nie da. Prawda jest taka, jaka jest - dodał prezes PiS.
Czytaj także: