Padło pytanie o "Wielkiego Bu". "Każdy ma prawo spotykać się z kim chce"
W internecie duże emocje budzi wpis "Wielkiego Bu", dawnego znajomego Karola Nawrockiego, zawodnika freak fightów, skazanego w przeszłości za porwanie, który odnosi się do zaprzysiężenia nowego prezydenta. "Brawo Karol. Mamy nowego prezydenta. Idą zmiany na lepsze!" - napisał Patryk Masiak w relacji na Instagramie. "Fotka na najważniejszym polskim uniwersytecie. Mam nadzieję kumplu, że polityka cię nie zmieni!!" - dodał Masiak do zdjęcia, na którym widać jego i Nawrockiego na stadionie Lechii Gdańsk. Sprawę te w programie "Tłit" skomentował rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.
- Jak Karol Nawrocki odnosi się do tych wpisów, to jest jakaś prowokacja, będzie na to odpowiadał? - z takim pytaniem Patryk Michalski, prowadzący program "Tłit" w WP, zwrócił się do swojego gościa Rafała Leśkiewicza, podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP i rzecznika prasowego prezydenta.
- Wiele jest wpisów, różnych wpisów dotyczących pana prezydenta Nawrockiego - zauważył Rafał Leśkiewicz.
Na uwagę prowadzącego, że "Wielki Bu" zamieścił jednak wspólne zdjęcie z Karolem Nawrockim, stwierdził, że prezydent "wyraźnie powiedział, w jakich okolicznościach spotkał się z panem Masiakiem i skąd w ogóle ta znajomość".
- Ta znajomość jest z lat młodzieńczych, każdy ma jakichś kolegów z lat młodzieńczych, z którymi nie utrzymuje kontaktu i spotyka się nagle po wielu latach - dodał gość programu.
- Ale pan Masiak został skazany w przeszłości za porwanie - przypomniał prowadzący program.
"Każdy ma prawo"
- Jasne, a pan nie ma wśród swoich znajomych osób z jakimiś problemami prawnymi? Jest pan o tym na 100 proc. przekonany? - odparł rzecznik prezydenta.
- Pan Karol Nawrocki poznał pana Masiaka jak był młodym człowiekiem, boksował z nim, co pan Masiak też podkreślał, potem nie mieli ze sobą żadnego absolutnie kontaktu. Spotkali się, kiedy pan Karol Nawrocki był prezesem IPN-u i tyle, doszło tylko do zwykłego spotkania. Pan Masiak odbył przecież karę, jest w tej chwili osobą wolną. Każdy ma prawo spotykać się z kim chce, jeżeli wobec tej osoby nie toczy się obecnie postępowanie karne, albo nie przebywa aktualnie w więzieniu - tłumaczył Rafał Leśkiewicz.