Padło pytanie o Giertycha. Posłanka wybuchnęła śmiechem
Robert Biedroń zabrał głos w sprawie spowiedzi osób, które nie skończyły 18 lat. Jak twierdzi polityk Lewicy, o swoich grzechach w konfesjonale powinny mówić tylko osoby dorosłe. Jego propozycja wywołała burzę wśród księży. W ostrych słowach głos w sprawie zabrał też m.in. Roman Giertych, o co w programie "Tłit" Wirtualnej Polski pytana była Anna Maria Żukowska z Lewicy. - Myślę, że to pomysł nie na grunt legislacyjny. Politycy nie powinni ludziom mówić, w co mają wierzyć, ani Kościół nie powinien mówić politykom, jakie przyjąć rozwiązania prawne. W Kościele toczy się taka dyskusja, duchowni mówią, że to może nie jest wiek te osiem lat, kiedy można zrozumieć te wszystkie grzechy, których dzieciaki zresztą uczą się na pamięć, czyli zupełnie bezrefleksyjnie - mówiła Żukowska. Wówczas padło pytanie o krytyczną opinię w tej sprawie Romana Giertych, który ocenił, że wspomniany pomysł "kończy projekt jakiejkolwiek wspólnej listy z Lewicą" przed tegorocznymi wyborami do Sejmu. - Rozumiem, że ogłosił to jako lider partii Ligi Polskich Rodzin? Bo nie wiem, jako kto to ogłosił (śmiech). To jest pierwowzór Czarnka, jeden do jednego. Moim zdaniem Roman Giertych nie powinien wracać do polityki. Taka jest moja opinia - dodała posłanka Lewicy.