Padł rekord niechęci do szczepień. Zapisanych na lipiec można obsłużyć w jeden dzień
Loteria szczepionkowa z nagrodą miliona złotych, ostrzeżenia przez IV falą epidemii, możliwość wprowadzenia odpłatności za dotychczas darmowe szczepionki - to nie podziałało. W lipcu na pierwszą dawkę szczepienia przeciwko COVID-19 zapisało się najmniej osób od marca. Chętnych można obsłużyć w jeden dzień.
Liczba osób oczekujących na pierwszą dawkę szczepienia to barometr zainteresowania szczepieniami przeciwko COVID-19. Obejmuje tych pacjentów, którzy ostatnio postanowili skorzystać z programu i zostali zarejestrowani przez lekarzy w poradniach, przez rządową infolinię lub skorzystali z internetowej rejestracji. Dzięki temu wiadomo, ile osób w najbliższych tygodniach zaplanowało szczepienie.
- Liczba osób, które oczekują na podanie pierwszej dawki szczepienia w lipcu, to 209 292 - poinformowała Natalia Skipietrow z rządowego Centrum e-Zdrowia. To właśnie ten urząd monitoruje liczbę osób zarejestrowanych na szczepienia i już zaszczepionych.
Oznacza to, iż sprawdziły się obawy części ekspertów, że w wakacje już niewiele osób będzie chciało się szczepić. To najmniejsza liczba oczekujących na przyjęcie dawki od marca, gdy ruszyły powszechne zapisy dla 70-latków. Tak naprawdę 209 tys. pacjentów można obsłużyć w jeden dzień. 29 czerwca w Polsce wykonano 277 tys. szczepień.
W poprzednich tygodniach szczepiły się miliony
Dla porównania: w szczycie zainteresowania szczepieniami (druga połowa maja) w jeden tydzień podano 1,29 mln pierwszych dawek szczepionki. Osób z wyznaczonymi terminami szczepień było ponad 7 mln.
Już w ostatnich trzech tygodniach sytuacja się zmieniła. Liczba pierwszych dawek, czyli również nowych osób zarejestrowanych w Narodowym Program Szczepień, stopniowo malała aż do około 600 tys. tygodniowo. Akcja szczepień rozwijała się dzięki osobom przychodzącym do punktów szczepień po drugą dawkę.
Ostatnia prosta szczepień. Rząd zachęca loterią
Eksperci pocieszają, że zainteresowaniem nadal cieszą się weekendowe akcje szczepień preparatem Johnson & Johnson.
- W trakcie ostatniej akcji pod centrum handlowym Manufaktura w Łodzi zaszczepiliśmy 616 osób. Aktualnie ludzie szczepią się, aby od razu gdzieś wyjechać. Szczepionki dwudawkowe tracą na popularności, ponieważ do punktu szczepień trzeba przyjść dwa razy - mówi w rozmowie z WP Adam Stępka, ratownik medyczny i rzecznik łódzkiego pogotowia.
Przypomnijmy, że od kilku dni trwa akcja telefonowania do Polaków, którzy nie skorzystali z wystawionego skierowania na szczepienie. Pracownicy rządowej infolinii spróbują zachęcić sceptyków do zaszczepienia się przeciwko COVID-19. Zaoferują umówienie na termin szczepienia.
Z kolei 1 lipca rusza loteria szczepionkowa. Wezmą w niej udział wszyscy zaszczepieni przeciwko koronawirusowi. W finale loterii będzie można wygrać dwie nagrody pieniężne w wysokości 1 mln zł i dwie toyoty C-HR. Pula nagród natychmiastowych w loterii Narodowego Programu Szczepień, czyli o wartości 200 i 500 zł, wynosi 14 mln zł.
Z ostatnich danych wynika, że do środy wykonano w Polsce ponad 28 mln szczepień przeciw COVID-19. W pełni zaszczepionych jest ponad 13 mln osób. Aby osiągnąć odporność zbiorową, wyszczepialność musi wynieść co najmniej 70 proc.