Owsiak odpowiada Błaszczakowi. "Panie były ministrze"
Były szef MON Mariusz Błaszczak był oburzony tym, że wojsko wzięło udział w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Polityk doczekał się odpowiedzi Jerzego Owsiaka. - Panie były ministrze, nikt nikomu nie kazał, naprawdę. Wszyscy chcieli grać - powiedział.
W niedzielę odbył się 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jak poinformował w poniedziałek Jerzy Owsiak, zebrano ponad 175,4 mln zł.
Razem z WOŚP po ośmioletniej przerwie "zagrało" m.in. Wojsko Polskie. Nie spodobało się to byłemu ministrowie Mariuszowi Błaszczakowi z PiS. - Żołnierze pójdą na rozkaz i będą musieli Owsiaka wspierać. To jest jedno wielkie nadużycie, nie wolno się godzić na to, by tracić z oczu to, co najważniejsze, bezpieczeństwo kraju - mówił jeszcze przed finałem WOŚP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS wraca do najgorszych lat. "Porażka będzie widoczna"
Owsiak: wszyscy chcieli grać
Do słów byłego ministra odniósł się sam Owsiak.
- Spotkałem się z taką uwagą byłego pana ministra obrony narodowej. Panie były ministrze, nikt nikomu nie kazał, naprawdę. To był wręcz warunek, kiedy rozmawialiśmy z aktualnym panem ministrem obrony narodowej. (Mówiliśmy - red.) "Proszę nie wydawać żadnych rozkazów, nigdy w życiu". Jeżeli ktoś nie chce grać, nie ma ochoty, jest to wolna niedziela, no to proszę mu ją zostawić - powiedział.
- Panie były ministrze, no wszyscy chcieli grać i to były te pikniki, które były oddolne, oddolne od ludzi. Pamiętam pana pikniki, no nie będę ich komentował po prostu. Bo pan kazał, a my właśnie nie kazaliśmy - powiedział Owsiak.
- I to było fantastyczne, że ludzie po prostu chcieli być z nami i pukali do naszych drzwi. Był taki moment na pięć minut przed finałem, że już nie mogliśmy tego pomieścić, nie mogliśmy już rozciągnąć czasu, chociaż pokazywaliśmy to wszystko 24 godziny na dobę, niemalże byliśmy ze wszystkimi, którzy chcieli z nami być - dodał.
Czytaj więcej: