Według Rahmana, Palestyńczykom zdarzało się już w przeszłości zalegać z czynszem za biuro w Waszyngtonie, ale zawsze udawało się wszystko załatwić polubownie. Tym razem jednak właściciel budynku w ogóle nie chciał rozmawiać.
Rahman jest przekonany, że wiąże się to z proizraelskimi nastrojami w Waszyngtonie, które trochę utrudniają nam życie. Usunięcie OWP z biura jest więc elementem starań o wyciszenie głosu Palestyńczyków.
Przedstawiciel Departamentu Stanu USA oświadczył, zastrzegając sobie anonimowość, że usunięcie OWP z waszyngtońskiego biura nie jest rezultatem jakichkolwiek działań, podjętych przez rząd amerykański. Dodał, że biuro OWP nie jest ambasadą i nigdy nie korzystało z żadnych przywilejów, należnych placówkom dyplomatycznym.
W 1987 roku Amerykanie zabronili Organizacji Wyzwolenia Palestyny utrzymywania biura w Waszyngtonie. Zakaz cofnięto w 1994 roku, w związku z odnotowywanymi wtedy postępami palestyńsko-izraelskiego procesu pokojowego. Przedstawiciele OWP w Waszyngtonie zajęli się już szukaniem nowego biura. (aka)
