Oto najstarsi stażem w Sejmie. Nie tylko parlamentarzyści
Było ogromne onieśmielenie - tak swoje pierwsze dni w Sejmie wspomina Iwona Śledzińska-Katarasińska, PO, posłanka od 1991 roku. Jednym z najstarszych stażem parlamentarzystów jest też Marek Sawicki z PSL, który w ławach sejmowych zasiadł po raz pierwszy w 1993 roku. - Wtedy byłem bardziej wojowniczy - powiedział ustępujący minister rolnictwa. Wspomnienia "weteranów" zebrał Mariusz Szymczuk.
13.11.2015 17:05
Iwona Śledzińska-Katarasińska przyznała, że w pierwszej kadencji długo nie mogła nauczyć się rozkładu budynków kompleksu Sejmu. - Było tyle korytarzy, podziemnych i bocznych przejść. Naprawdę można było się zgubić - dodała posłanka.
Marek Sawicki z początków kariery poselskiej najbardziej zapamiętał wizytę w jego domu na wsi przedstawiciela Kancelarii Sejmu. - Pracowałem wtedy w polu - wspominał swoje pierwsze kontakty z pracownikami gmachu przy ul. Wiejskiej.
Reporter Wirtualnej Polski odnalazł też osobę, która pamięta wszystkie pierwsze posiedzenia Sejmu w ostatnim ćwierćwieczu, choć ani posłem, ani senatorem nie jest. To Antonina Leżeńska, która w Biurze Prasowym Sejmu pracuje od ponad 25 lat. - Ale pierwszy raz byłam tu już w latach 60. ubiegłego wieku - zaznaczyła.