Oto kto planuje pokonać Polskę w 2018 roku. Posłanka Pawłowicz wylicza naszych przeciwników
"Lewacko-liberalna UE, a zwłaszcza Niemcy, Francja i pijacy z Luksemburga", a także "biznes pozbawiony możliwości dalszego, bezkarnego łupienia Polski". Oni wszyscy zamierzają w 2018 roku pokonać Polskę - pisze posłanka PiS Krystyna Pawłowicz.
01.01.2018 | aktual.: 01.01.2018 16:58
Polityk postanowiła podzielić się swoimi przemyśleniami o czekających nasz kraj wyzwaniach w 2018 roku.
Zrobiła to w swoim własnym, unikalnym stylu, kreśląc scenariusz, w którym w roku 100-lecia odzyskania niepodległości znowu "planują Polskę pokonać". Kto? Lista jest długa.
- W tym jubileuszowym roku lewacko-liberalna UE, a zwłaszcza Niemcy, Francja i pijacy z Luksemburga, z inspiracji polskiej targowicy, tj totalnej opozycji odrzucającej demokratyczny,narodowy porządek w Polsce, finansowani przez zewnętrzny biznes pozbawiony możliwości dalszego, bezkarnego łupienia Polski i polskich pracowników. Planują Polskę znowu pokonać - wylicza.
Na tym jednak nie koniec. - Opozycja z pomocą zagranicy planują ostatecznie rozwiązać kwestię polską, sprawę faszyzmu i nacjonalistyczno-katolickiej dyktatury. (...) Lewacy i marksiści, targowicka opozycja i im podobni mogli Polskę ostatecznie osłabić na tyle, by w 2019 r. roku wyborów parlamentarnych móc przekierować irytację Polaków przeciw swym patriotycznym, polskim władzom - dodaje w kolejnych zdaniach.
Zdaniem Krystyny Pawłowicz 2018 będzie rokiem "agresywnego grilowania Polski, szkodzenia jej, karania i sankcji. Krystyna Pawłowicz kończy wpis apelem do rodaków: - Na 100-lecie odzyskania naszej niepodległości, nie zróbmy z niej prezentu Niemcom i Rosji. Polacy musimy razem te wszystkie zagrożenia odpierać - pisze.
W ciągu kilku dni posłanka zamieściła na Facebooku kilka równie emocjonalnych wpisów. Przekonując, że musimy pilnować i bronić Polski przed "zewnętrzną i wewnętrzną agresją". Nie wszyscy komentatorzy podzielali opinię posłanki o czyhającym zewsząd zagrożeniu. Niekiedy styl wpisów wzbudzał ironiczne dopiski internautów. Posłanka ogłosiła, że będzie je kasować gdyż są "dowodem braku miłości do własnej Ojczyzny".