Oszukiwał seniorów metodą "na policjanta". Został skazany
30-letni Angelo M. był oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która oszukiwała warszawskich seniorów metodą "na policjanta". W chwili zatrzymania miał na szyi półkilogramowy, złoty łańcuch. W czwartek zapadł wyrok w jego sprawie.
11.04.2021 20:59
Sędzia Dorota Radlińska z Sądu Apelacyjnego w Warszawie w pełni podzieliła wnioski i argumentację sędzi Małgorzaty Wasylczuk z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, która w maju 2020 r. skazała 30-letniego Roma na trzynaście lat bezwzględnego pozbawienia wolności.
Wobec mężczyzny zasądzono także zwrot pokrzywdzonym pieniędzy w łącznej kwocie 807 500 zł. Nie jest to cała wyłudzona suma, resztę zwrócić ma wspólnik Angelo. Wyrok jest prawomocny.
Ponad 20 podobnych przestępstw
Mężczyźnie udowodniono zorganizowanie dwudziestu przestępstw o podobnym scenariuszu – wyłudzano pieniądze podpierając się autorytetem policji.
30-latek był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej oszukującej seniorów. Według ustaleń śledczych działał na zlecenie innej osoby przebywającej w Wielkiej Brytanii. Werbował osoby, które następnie miały organizować tzw. "odbieraków" czyli ludzi przychodzących po pieniądze bezpośrednio do ofiary.
Seniorzy wrzucali pieniądze m.in. do śmietników
Oszuści bezczelnie wykorzystywali łatwowierność niektórych seniorów. Do jednego z nich zadzwonił podszywany policjant zarzucając mu, że nie stawił się w komendzie na przesłuchanie dotyczące sprawy oszustów pracujących w jego banku. Zgodnie z instrukcjami, senior przekazał na akcję ujęcia rzekomych przestępców 20 tys. zł.
Inna ofiara przestępców oddała 10 tysięcy złotych obcemu mężczyźnie na umówione "tajne hasło". Wcześniej przez telefon rzekomy policjant powiedział jej, że musi to zrobić, bo "zachodzi konieczność zbadania autentyczności pieniędzy", które kobieta trzyma w domu
Złodzieje przekazywali seniorom również instrukcje wrzucenia pieniędzy do kosza na śmieci. W ten sposób w pojemniku przy Rondzie Wiatraczna znalazło się 25 tysięcy złotych.
Mężczyzna nie przyznał się do winy
Do zatrzymania przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji doszło w kwietniu 2018 roku w luksusowym podwarszawskim hotelu. 30-latek ukrywał się tam z nastoletnią partnerką posiadającą fałszywe dokumenty. W chwili zatrzymania mężczyzna miał na szyi złoty, ponad półkilogramowy łańcuch. Angelo nie przyznał się do winy. Jego zdaniem jest ofiarą pomówień ze strony innego Roma.
Funkcjonariuszom udało się zatrzymać jeszcze 16 innych osób powiązanych z grupą przestępczą. Część z nich została już rozliczona przez prokuraturę i sąd. Postępowania wobec innych są w toku.