Oszukał 40 tys. ludzi, wpadł po 16 latach
Tomasz Wróblewski poszukiwany od 16 lat przez polską policję i tysiące oszukanych ludzi został zatrzymany w Ameryce Południowej. Tak jak w Polsce założył tam piramidę
finansową - pisze "Gazeta Wyborcza".
- Policja w Chile poinformowała nas, że mają Tomasza Wróblewskiego. Żeby się upewnić, że to on, wzięli od nas jego ślady genetyczne i odciski palców - mówi krakowski policjant, który przez lata bezskutecznie ścigał Wróblewskiego.
To bohater głośnej w latach 90. afery Biofermu. Założona przez Wróblewskiego spółka była klasyczną piramidą finansową. Od czerwca do października 1993 r. naciągnęła ok. 40 tys. osób z Małopolski, ze Śląska i z Wielkopolski na ponad 34 mln złotych. Bioferm obiecywał krociowe zyski na produkcji suszu mlecznego, który miał być wysłany do Szwajcarii do produkcji kosmetyków.
Aresztowanie w Chile kończy wieloletnie poszukiwania Wróblewskiego, lecz nie wiadomo, czy trafi on przed polski sąd.