Oświadczenie PiS ws. komunikatu zespołu Macieja Laska
Zespół rządowy Macieja Laska w swoim komunikacie wysłanym do Polskiej Agencji Prasowej po raz kolejny kłamie i dopuszcza się manipulacji - twierdzi PiS. Zespół Laska przywołał w komunikacie słowa rzecznika PiS Adama Hofmana z "Kropki nad i" wyemitowanej w TVN24 w środę i - jak twierdzi PiS w oświadczeniu - "na ich podstawie wysnuł zaskakujące tezy". "W rzeczywistości zespół Laska skłamał i zmanipulował słowa rzecznika PiS" - twierdzi partia.
"Służby polskie i rosyjskie ze sobą współpracowały w celu rozdzielenia uroczystości w Katyniu i aby zmarginalizować wizytę pana prezydenta stwierdził w "Kropce nad i" Adam Hofman. Na pytanie Moniki Olejnik, czy służby współpracowały aby zamordować prezydenta i czy ktoś podłożył bomby, które spowodowały wybuchy, rzecznik PiS stwierdził, że nie ma na to dowodów ani poszlak" - napisał w komunikacie zespół Laska.
PiS w swoim oświadczeniu podkreśla, że słowa rzecznika PiS brzmiały inaczej i cytuje fragment rozmowy Adama Hofmana z Moniką Olejnik.
"Monika Olejnik: (...) a teraz chciałam przejść właśnie do Smoleńska. Czy Pan się zgadza z opiniami pani Biniendowej?
Adam Hofman: Którymi?
MO: Tymi, że służby rosyjskie razem ze służbami polskimi dokonały zamachu w Smoleńsku?
AH: Ja wiem, na to są dowody - na to dowody przedstawiliśmy już rok po katastrofie - że służby polskie i służby rosyjskie ze sobą współpracowały w celu rozdzielenia wizyt, żeby zmarginalizować pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego, na to są dowody
MO: Nie, nie, nie, ale moje.
AH: pisma między ambasadą.
MO: Ja wiem, ale moje pytanie jest inne: Czy służby współpracowały po to, żeby zamordować?
AH: Ja na to dowodów nie mam i nie mam także poszlak i nigdy takiej tezy nigdzie nie powiedziałem.
MO: A czy są dowody na to, że ktoś podłoży bombę w samolocie?
AH: Nie mam na to dowodów, nigdy też takiego twierdzenia ani ja, ani, na przykład przywołany przez panią pan minister A. Macierewicz, nie wypowiedzieliśmy."
"Wyraźnie widać, że manipulacja Zespołu Laska zmienia sens wypowiedzi Adama Hofmana" - twierdzi PiS i przypomina, że rzecznik PiS zapytany o bomby na pokładzie Tu-154 odpowiedział: "Nie mam na to dowodów", nie mówił jednak o poszlakach.
"Brak dowodów nie wyklucza braku poszlak i taki jest wyraźny kontekst wypowiedzi Adama Hofmana. W dalszej części rozmowy w TVN24 Adam Hofman jednoznacznie stwierdza, że Zespół Parlamentarny dysponuje poszlakami i dowodami świadczącymi, że w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku mogło dojść do zamachu" - pisze PiS.
"Zespół Pana Laska jest propagandowym organem Kancelarii Premiera, który za publiczne pieniądze (do tej pory kosztował podatników 185 tysięcy złotych) ma jeden cel: powielać rosyjskie tezy z raportu MAK, powtórzone w raporcie Millera" - czytamy w oświadczeniu. "Dzisiejszy komunikat w jaskrawy sposób pokazuje, że najczęściej stosowanym narzędziem przez członków Zespołu Laska jest kłamstwo i manipulacja. Manipulowanie cytatami aby udowodnić fałszywą tezę, że PiS zmienił retorykę, jest praktyką żenującą i świadczy tylko o tym że, Zespół Laska jest bezradny wobec ustaleń naukowców biorących udział w pracach Zespołu parlamentarnego. Zespół Laska nie jest w stanie merytorycznie odpowiedzieć na kolejne ustalenia naukowe obalające mity raportów MAK i Millera dlatego posuwa się do kłamstwa" - twierdzi PiS.