Oświadczenie majątkowe Krystyny Pawłowicz. Zaskakujące pozycje na liście
Jedna z najbardziej kontrowersyjnych posłanek Prawa i Sprawiedliwości również w oświadczeniu majątkowym potrafi zaskoczyć. W dokumencie opublikowanym przez Kancelarię Sejmu można znaleźć nie lada smaczki.
Na koncie Krystyny Pawłowicz znajdują się oszczędności w gotówce wynoszące 70 tys. zł. Poza polską walutą posłanka wykazała także posiadanie 2034 dolarów amerykańskich (ok. 7725 zł), 100 euro (ok. 430 zł), 42 franków szwajcarskich (ok. 160 zł) i nie lada sumy - 13 dolarów kanadyjskich (ok. 36 zł).
"Nie mam domu" - taka deklaracja Krystyny Pawłowicz widnieje w rubryce, w której posłowie wykazują stan posiadanych nieruchomości. Zazwyczaj w przypadku braku stawia się kreskę, niektórzy posłowie zapisują "nie dotyczy". Oprócz tego osobliwego zapisu Pawłowicz może pochwalić się kilkoma nieruchomościami: mieszkaniem o wartości 570 tys. zł o powierzchni 92 m kw. i mniejszym, 35-metrowym o wartości ok. 210 tys. zł.
Z tytułu wynajmu jednego z powyższych mieszkań (z oświadczenia nie wynika, której nieruchomości dotyczy zapis) Krystyna Pawłowicz wykazała, że w 2018 roku zarobiła 11 855 zł. Ponadto na jej dochód złożyła się działalność w sądzie w Ostrołęce (8221 zł), emerytura ZUS (4514 zł), dieta za udział w posiedzeniach Krajowej Rady Sądownictwa (650 zł za dzień) oraz dieta i uposażenie poselskie wynoszące łącznie 147 941,06 zł.
Najbardziej zaskakującą pozycją w oświadczeniu majątkowym Krytyny Pawłowicz jest jednak 130 tys. zł ulokowanych w "mieniu ruchomym", a dokładniej są to "metale przemysłowe ulokowane w depozycie".
Zobacz także: Gowin po wygranej PiS: skrócenie kadencji Sejmu nie wchodzi w grę
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.